Jak już pisaliśmy, galeria wykorzystała sąsiedztwo przystanku kolejowego i otworzyła kasy i poczekalnię. Dzięki temu chce korzystać z wyjątku w zakazie handlu, który to dopuszcza handel na dworcach, o ile jest on związany z obsługą podróżnych.
Dodatkowo - jak pisze portal trojmiasto.pl- już na początku lutego galeria złożyła do gdańskiego magistratu oficjalne pismo z wnioskiem, by uznać ją za dworzec. I ruszyła urzędnicza maszyna - teraz magistrat wszczął procedurę, na podstawie której ustali, czy w sklepach w tej galerii można sprzedawać alkohol.
Bo jeśli galeria zostanie dworcem, to - zgodnie z prawem - nie będzie mogła sprzedawać napojów wyskokowych (na dworcach nie jest to dozwolone). Jak przyznają w rozmowie z portalem właściciele budynku, od początku liczyli się z tym, że taka procedura zostanie uruchomiona.
Na terenie galerii jest pięć miejsc, w których można kupić procenty. W sprawie każdego z nich uruchomione będą osobne postępowania. Według właścicieli przynajmniej dwóch sklepów nie można pozbawić koncesji. Jak dodają, według ich prawników alkohol będzie można sprzedawać we wszystkich punktach, i to nawet jeśli galeria zostanie oficjalnie dworcem.