- Rozpoczęte siódmego stycznia testy polegają na sprawdzaniu systemów sterowania procesem przy wykorzystaniu wszystkich urządzeń zainstalowanych na terminalu LNG w różnych parametrach technicznych - mówi rzecznik prasowy Gaz-Systemu Małgorzata Polkowska.
W zbiornikach LNG zainstalowane są pompy niskociśnieniowe, które pompują skroplony gaz ziemny ze zbiorników do układu pomp wysokociśnieniowych - relacjonuje Polkowska. Jak dodaje, skroplony gaz ziemny pompowany jest do układu regazyfikatorów, w których następuje proces podgrzewania skroplonego gazu ziemnego i zmiana stanu gazu z postaci ciekłej na gazową.
Gaz przepływa później do stacji pomiarowej, a następnie trafia do sieci przesyłowej Gaz-Systemu. Później gaz kierowany jest do stacji gazowych wysokiego ciśnienia, a następnie do sieci dystrybucyjnej i odbiorców.
Do monitorowania prac terminala LNG służy system, który umożliwia sterowanie procesem regazyfikacji w zależności od przeprowadzanych prób eksploatacyjnych oraz w przyszłości od zapotrzebowania na paliwo gazowe - mówi Polkowska.
Jak dodaje rzeczniczka, gaz dostarczany do systemu przesyłowego podczas rozruchu terminala LNG będzie spełniał odpowiednie wymogi jakościowe oraz będzie zgodny z normą obowiązującą w kraju.
Zakończenie rozruchu uzależnione jest od przebiegu testów i potrwa około trzech miesięcy - dodaje Polkowska.
Na przełomie pierwszej i drugiej dekady grudnia ub. roku metanowiec ,,Al Nuaman" dostarczył do polskiego terminala ponad 200 tys. m sześć. skroplonego paliwa, tj. ok. 120 mln m sześc. gazu ziemnego z Kataru. To pierwsza dostawa w ramach kontraktu zawartego między PGNiG i Qatargas.
Terminal LNG będzie elementem systemu bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wraz z nowymi gazociągami, interkonektorami, wirtualnym rewersem na gazociągu jamalskim, a także podziemnymi magazynami i własnym wydobyciem wzmocni niezależność gazową Polski.
Inwestycja umożliwi odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie. Początkowa zdolność regazyfikacyjna wyniesie 5 mld m sześc. rocznie i odpowiadać będzie jednej trzeciej polskiego zapotrzebowania na gaz ziemny. Rozważana jest rozbudowa jego mocy do 7,5 mld m sześc.