Rosyjski media informują, że Gazprom przygotowuje się do kolejnego antyrekordu w sprzedaży gazu. W tym roku wydobycie błękitnego paliwa przez tego monopolistę może spaść do nowego minimum.
Jak pisze dziennik "Kommiersant", Gazprom poinformował w sprawozdaniu, że wydobycie gazu w tym roku może być mniejsze niż w ubiegłym i wyniesie nieco ponad 417 miliardów metrów sześciennych.
Na dynamikę wydobycia negatywny wpływ ma zmniejszenie udziału Gazpromu w rynku gazu w samej Rosji i "faktycznie pełne wstrzymanie dostaw na Ukrainę". Zwiększona o 14 procent sprzedaż do zachodniej Europy nie pokrywa skutków tych negatywnych czynników.
"Jeśli zima w tym roku nie okaże się mroźna, to Gazprom będzie kontynuować tradycje ostatnich lat zmniejszania wydobycia" - pisze "Kommiersant".
Z kolei 14 sierpnia w rosyjskim Jekaterynburgu doszło do spotkania szefów rosyjskiego i niemieckiego MSZ, Siergieja Ławrowa i Franka-Waltera Steinmeiera. Poruszona została na nim między innymi sprawa ważnej dla Rosji i zachodniej Europy budowy gazociągu Nord Stream 2, który miałby łączyć Rosję z Niemcami.
Steinmeier stwierdził, że Gazprom i jego europejskie odpowiedniki powinni sami znaleźć rozwiązanie w sprawie zezwoleń na budowę drugiej nitki Gazociągu Północnego. Według niego sprawa tego projektu nie ma charakteru politycznego.
Z kolei Ławrow oznajmił, że również Moskwa nie chce upolityczniać sprawy Gazociągu Północnego. Jego zdaniem gazociąg ten pomoże w dywersyfikacji dostaw gazu do Europy.