Tymczasem w Gdańsku toczy się proces 6-ciu oskarżonych o bezprawny handel bronią i fałszowanie dokumentów. Nie ma jednak wśród nich oficerów służb specjalnych.
Prokurator Mariusz Marciniak z prokuratury okręgowej w Gdańsku, który oskarża w tym procesie, powiedział, że informacje prasowe nie są dowodem w sprawie. Decyzje o ich sprawdzeniu może, zdaniem prokuratora, podjąć jedynie sąd. Marciniak przyznał, że fakty opisane przez "Rzeczpospolitą" mogą rzucić nowe światło na sprawę. Dodał, że dotyczą one wojskowych i ewentulane postępowanie w ich sprawie mogłaby prowadzić prokuratura wojskowa.
Zdaniem obrońcy jednego z oskarżonych, jeśli fakty opisane przez gazetę są prawdziwe to na ławie oskarżonych nie siedzą główni odpowiedzialni za ten proceder.