Polacy zołnierze i iraccy policjanci odpowiedzieli ogniem. Eksplodował jeden z dwóch samochodów napastników. Nikt z żołnierzy nie odniósł obrażeń.
Polscy żołnierze przygotowują się do zabezpieczenia demonstracji, która ma się dzisiaj odbyć po tradycyjnych, piątkowych modłach w meczecie w al Hilli. Dowódca wielonarodowej dywizji generał Andrzej Ekiert powiedział Polskiemu Radiu, że w demontracji może wziąć udział nawet około 3 tysięcy osób. Będą to głównie mieszkańcy all Hilli, którzy będą protestować przeciwko tymczasowym władzom Iraku.
Generał Andrzej Ekiert. który był gościem studia Polskiego Radia w Iraku poinformował, że polscy żołnierze w raz z iracką policją znajdują się teraz na pozycjach blokujących w odległości około 6 kilometrów od miasta al Hilla. Generał Ekiert wyjaśnił, że takie rozlokowanie ma zapobiec przyjazdowi do miasta irackich rebeliantów, którzy mogą próbować ptrzedostać się do demonstrujących.
Dowódca wielonarodowej dywizji w Iraku przyznał, że w Obozie Babilon nadal panuje stan gotowości bojowej, a ubiegłą noc polscy żołnierze spędzili w hełmach i kamizelkach kuloodpornych.
Podsumowując sytuację panującą w Iraku, dowódca sił wielonarodowych powiedział, że po ostatnich wydarzeniach, nastąpiła zmiana procedur. Generał Andrzej Ekiert wyjaśnił, że w związku z tym, żołnierze nie są pasywni i atakują z wyprzedzeniem. Zadaniem żołnierzy, jest organizowanie akcji mających na celu zapobieżenie eskalacji przemocy, a nie działania po fakcie. Według generała Ekierta, zmiana procedur oznacza dla żołnierzy trzeciej zmiany większą liczbę patroli i akcji wymierzonych przeciwko rebeliantom.