Amerykański koncern zainwestuje w zakłady montażu samochodów mogące produkować 20-25 tys. pojazdów rocznie - oświadczył białoruski premier Michaił Miasnikowicz w Nowym Jorku.
_ - Uzgodniliśmy stopniowe stworzenie takich mocy produkcyjnych, aby zgodnie z porozumieniami w ramach Unii Celnej (Białorusi, Rosji i Kazachstanu) oraz Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej do 1 stycznia 2017 r. osiągnąć udział lokalnej produkcji co najmniej 30 proc., a do 1 lipca 2018 r - 50 proc. i więcej _ - oświadczył Miasnikowicz, którego cytuje państwowa agencja BiełTA.
Dodał, że w tym celu trzeba będzie uruchomić - oprócz linii montażowej - również spawalnię i lakiernię nadwozi.
Miasnikowicz dodał, że ponieważ General Motors ma już zakłady w Europie Wschodniej i Rosji, białoruska fabryka będzie w celu zwiększenia konkurencyjności produkować inne modele samochodów. _ - Oczywiście trzeba też popracować nad ceną, by była dostępna i atrakcyjna _ - dodał.
W Białorusi jest już białorusko-chińska spółka produkująca samochody osobowe Geely. Pod Mińskiem działają też zakłady montażowe mikrobusów Samand irańskiej firmy Iran Khodro.
Czytaj więcej w Money.pl