105 mln funtów, czyli w przeliczeniu 543 mln zł - tyle dokładnie jest wart majątek po brytyjskim piosenkarzu George'u Michaelu. Część pieniędzy potajemnie przeznaczał na akcje charytatywne. Gwiazdor popkultury zmarł w poniedziałek. Miał 53 lata.
Jak wynika z corocznego zestawienia brytyjskiej gazety "Sunday Times", George Michael jest 22 najbogatszym brytyjskim artystą. Przez 35 lat pracy twórczej dorobił się 105 mln funtów, czyli ponad pół miliarda złotych. Gdyby gwiazdor pop był Polakiem - znalazłby się na liście 100 najbogatszych osób. Jego majątek pozwoliłby na zajęcie miejsca w 6. dziesiątce zestawienia najbogatszych Polaków. Najbogatszym artystą Wielkiej Brytanii od lat jest Paul McCartney. Może się pochwalić majątkiem wartym ponad 700 mln funtów. To równowartość 3,6 mld zł.
George Michael od kilku lat przebywał na "muzycznej emeryturze" - nie nagrywał nowych piosenek, nie sprzedawał nowych płyt. Ostatni album studyjny wydał w 2004 roku. Na czym od tego czasu zarabiał? Głównie na prywatnych koncertach. Światowe media co rusz obiegała informacja o występie Michaela na urodzinach bogaczy.
Na imprezie noworocznej u rosyjskiego magnata Władymira Potanina zarobił w 2006 roku 1,6 mln funtów. Kilka miesięcy później występował na urodzinach miliardera Philipa Greena. Cena godziny grania to 1,5 mln funtów. Impreza - według brytyjskich tabloidów - impreza odbyła się na niewielkiej wyspie na Oceanie Indyjskim. Bawiło się na niej 100 gości, a Michael po odśpiewaniu kilkunastu piosenek opuścił zabawę.
Spory zastrzyk gotówki co roku Michaelowi dostarcza największy świąteczny przebój - "Last Christmas". Zespół Wham co roku kasuje 300 tys. funtów z tytułu praw autorskich piosenki. Przez 20 lat uzbierało się więc ponad 6 mln funtów tylko za ten jeden przebój. Najwięcej zarabiającą świąteczną piosenką jest jednak "Merry Christmas Everybody".
W skład majątku Georga Michaela oprócz pieniędzy wchodziły również nieruchomości. Miał kilka domów i rezydencji - m.in pod Londynem, na Cyprze czy w Palm Beach w Australii. Co ciekawe australijska posiadłość w ubiegłym roku była często wynajmowana. Za noc trzeba było płacić 2,5 tys. dolarów australijskich, czyli w przeliczeniu 7,5 tys. zł. Dom wart jest około 6 mln dolarów australijskich (w przeliczeniu 18 mln zł). Za 35 tys. dolarów można było wynająć mieszkanie na imprezę sylwestrową i święta. Do dyspozycji jest tam 5 sypialni i 5 łazienek. Na posiadłości Michael sporo zarobił - od czasu, kiedy ją kupił, ceny nieruchomości w Australii urosły o 20 procent.
Poza tym Michael miał posiadłość pod Londynem - w Oxfordshire, w miejscowości Goring (na zdjęciu). W tym rejonie żyje przynajmniej 19 innych - najbogatszych Brytyjczyków. Tam swój dom ma również Richard Branson, ekscentryczny miliarder. XVI-wieczna posiadłość warta jest przynajmniej 5 mln dolarów (w przeliczeniu 25 mln zł). To właśnie w tym domu zmarł piosenkarz. Michael wielokrotnie śmiał się, że jest "niezwykle bogaty". "Faktycznie, mam trzy domy" - mawiał. Przez pewien czas Michael miał również mieszkanie w Los Angeles warte 2 mln funtów.
Oprócz tego Michael od kilku lat przyznawał się, że część pieniędzy inwestował - nie zdradzał jednak w jakie firmy. W ciągu ostatnich kilkunastu lat Michael inwestował za to miliony w sztukę. I chwalił się tym otwarcie. Brytyjskie tabloidy są przekonane, że w domu piosenkarza można znaleźć obrazy o łącznej wartości nawet 100 mln dolarów. Ale i nie tylko. Michael kupił kilka lat temu pianino używane przez Johna Lennon. Za sprzęt dał 2 mln dolarów. Kilka lat później pianino trafiło do muzeum poświęconego Lennonowi.
Michael miłością darzył nie tylko sztukę, ale również modę. W domu ma kilkadziesiąt eleganckich garniturów i marynarek - ceny nie schodzą poniżej 3,5 tys. funtów za sztukę. Część z nich co jakiś czas sprzedawał na aukcjach charytatywnych.
Tak samo jak z majątkiem, Michael krył się z działalnością charytatywną. George Michael potajemnie przekazywał miliony funtów na cele charytatywne i na pomoc innym ludziom. Był zaangażowany w działalność zespołu Band Aid. Artyści nagrali singiel "Do They Know It's Christmas?", który sprzedał się w ponad 2 milionach egzemplarzy i zarobił 19 milionów funtów na walkę z głodem w Afryce.
Kilka godzin po śmierci artysty prezenter telewizyjny Richard Osman poinformował na Twitterze, że Michael przekazał 15 tysięcy funtów kobiecie, która zgłosiła się do teleturnieju "Deal Or No Deal", a wygrane pieniądze chciała przeznaczyć na zabieg in vitro. Z propozycją przekazania środków zadzwonił do niej w tajemnicy.