Minister środowiska Jan Szyszko przekonuje, że energia geotermalna to technologia przyszłości, która pozwoli sprostać wymogom unijnej i globalnej polityki klimatycznej, jeśli chodzi o redukcję emisji dwutlenku węgla. Czy jednak nasze warunki pozwolą na efektywne jej wykorzystanie?
Minister Szyszko przypomniał, że ciepłownictwo oparte na węglu emituje około 27 mln ton dwutlenku węgla rocznie. Zaznaczył, że według szkoły geologa Juliana Sokołowskiego, zasoby geotermalne kilkadziesiąt razy przewyższają nasze potrzeby, jeśli chodzi o energię cieplną.
- Nasze zasoby geotermalne to bezemisyjna produkcja ciepła, chłodu i prądu w układach kogeneracji - powiedział minister.
Szacuje się, że potencjał techniczny geotermii w Polsce to około 30 procent krajowego zapotrzebowania na ciepło. - Potencjał wód geotermalnych w Polsce jest niewykorzystany i w tym zakresie możemy wzorować się na Islandii. W najbliższych latach zrobimy duży postęp w tym zakresie – mówiłparę tygodni wcześniej prezes Funduszu Kazimierz Kujda.
Źródło: raport dr Michała Wilczyńskiego Odnawialne Źródło Energii - Geotermia
Minister podkreślił, że geotermia to nasza przyszłość i powrót do polityki, którą rząd Prawa i Sprawiedliwości realizował w latach 2005-2007.
Gorące źródła w Polsce
Po łupkowym eldorado Polska ma stać się teraz drugą Islandią? Koncepcję, że w każdym polskim mieście powiatowym ma powstać ciepłownia, już słyszałem od naszych polityków. Przecież to absurd. Nie mamy do tego ani środków, ani warunków – powiedział WP money dr Michał Wilczyński, były Główny Geolog Kraju oraz ekspert UE ds. energetycznych. - Poproszono mnie o opinię dla Ministerstwa Rozwoju. Trudno było zostawić suchą nitkę na tym programie - dodał.
Jak wyjaśnia ekspert, nasze pokłady wód termalnych są względnie głęboko. Na poziomie kilku kilometrów w głąb, podczas gdy zalewie 80 m pod Reykjavikiem znajdują się niskozmineralizowane przegrzane wody.
Ze względu na temperaturę źródła energii umownie wyróżnia się geotermię wysokotemperaturową - powyżej 150 st. C i niskotemperaturową - poniżej 150 st. C.
W Polsce do głębokości 5 km nie ma warunków geologicznych do geotermii wysokotemperaturowej, w której temperatury źródeł przekraczają 150 st. C. Takie warunki mogą występować na obszarach czynnej aktywności wulkanicznej. W Europie są to właśnie Islandia, Sycylia czy Wyspy Liparyjskie.
Dodatkowym elementem są gigantyczne koszty, o których szeroko pisaliśmy w WP money. Jak zaznacza dr Wilczyński, koszt jednego odwiertu to nawet 30 mln zł. A zwykle potrzeb co najmniej dwóch - jeden do wydobycia gorących wód, drugi do ponownego wtłaczania wysoce zasolonej cieczy, będącej "odpadem" geotermii.
Miliard złotych na geotermię
Prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Kazimierz Kujda zaznaczył, że zainteresowanie geotermią jest duże, zwłaszcza samorządów, które w geotermii widzą duże szanse zaopatrzenia mieszkańców miast w ciepło. O geotermalnych ciepłowniach myślą Konin, Koło, Sieradz i Sochaczew.
Na projekty geotermalne rząd zamierza przeznaczyć około miliarda złotych, w tym na rozpoznanie geologiczne i wykonanie odwiertów - 200 mln zł. Na budowę nowych i modernizację już istniejących ciepłowni geotermalnych - 500 mln zł. Część pieniędzy będzie pochodziła ze środków unijnych.
Przykładowo Geotermia Podhalańska ogrzewa około 40 proc. obiektów w Zakopanem, dostarcza także ciepłą wodę dla mieszkańców. W ciągu najbliższych dwóch - trzech lat ma powstać w Polsce kolejnych sześć instalacji geotermalnych.