Znajdujący się w restrukturyzacji GetBack wystąpił do rady wierzycieli z wnioskiem o zezwolenie na umorzenie przyspieszonego postępowania układowego. Chce teraz wnioskować o otwarcie postępowania sanacyjnego.
Czym to się różni od układu? Sąd może zabezpieczyć majątek spółki przed wierzycielami, wyznaczając nadzorcę sądowego oraz zarządcę. Sanacja nie przewiduje upadłości. Dla wierzycieli mogłoby to oznaczać wydłużenie czasu oczekiwania na jakiekolwiek pieniądze.
Obecny zarząd spółki w ten sposób pośrednio wystosował taki przekaz - skoro nam nie ufacie, to możecie zaufać temu, kogo wyznaczy sąd. Wystąpił ze specjalnym wnioskiem do rady wierzycieli. Czeka na odpowiedź do 6 sierpnia. Bez zgody rady wierzycieli otwarcie sanacji nie będzie możliwe.
Zobacz też: Nieuczciwe instytucje finansowe. "To największe zagrożenie dla branży"
Trudno, żeby zarząd oczekiwał, by wierzyciele na coś takiego się zgodzili. Można więc traktować to posunięcie jako kolejną formę "motywowania" wierzycieli do przyjęcia zaproponowanego układu. A ten, przypomnijmy, w największym skrócie przewiduje zwrot około 27 proc. długu w gotówce i umorzenie odsetek, a reszty w akcjach sprzedawanych po wartości nominalnej.
Wcześniejsze propozycje wyglądały dużo lepiej, a i tak wierzyciele nie chcieli się na nie zgodzić. Uważali, że spółka jest w stanie zwrócić więcej. Walne zgromadzenie wierzycieli ma się odbyć 28 sierpnia.
Jeśli zgoda wierzycieli zostanie udzielona, to spółka planuje nie później niż 6 sierpnia złożyć w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu VIII Wydział Gospodarczy dla spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych wniosek o umorzenie przyspieszonego postępowania układowego oraz żądanie otwarcie postępowania sanacyjnego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl