Jak co roku, w pierwszych dniach stycznia 2017 roku zapytaliśmy analityków o to, w jakie spółki warto zainwestować na kolejne 12 miesięcy. Skuteczność prognoz była 50-procentowa, ale dzięki niemal podwojonej cenie akcji twórców "Wiedźmina" i rosnących jak na drożdżach notowaniach PKO BP, ING czy PZU, można było nieźle zarobić. Zawiodły m.in. najlepsze spółki typowane na 2016 rok.
Co roku money.pl typuje spółki z warszawskiej giełdy, które mogą dać zarobić w kolejnych 12 miesiącach. Tak było też w pierwszych dniach stycznia 2017. Pięciu analityków wybrało dla nas po trzy spółki warte zainteresowania. Po roku mówimy "sprawdzam".
Okazuje się, że na akcjach CD Projekt, które wskazał jeden z ekspertów, można było zarobić aż 88 proc. "Złotymi strzałami", z których zyski liczone są na kilkadziesiąt procent, okazały się jeszcze akcje PKO BP (+57 proc.), Ferro (+49 proc.), PZU (+31 proc.) czy ING (+30 proc.).
Niestety, jak to zwykle bywa z inwestycjami giełdowymi, nie wszystkie wypalą. Największą wpadką były papiery Global Cosmed. Akcje producenta kosmetyków w ubiegłym roku straciły na wartości 67 proc. Prawie 50 proc. na minusie bylibyśmy, stawiając na giełdzie na Trakcję (spółka budowlana, aktywna m.in. na kolei). Co ciekawe, to jedyna spółka, którą wskazało rok temu dwóch analityków.
Gdyby dokładnie dwanaście miesięcy temu postawić równe kwoty pieniędzy na akcje wszystkich 14 spółek proponowanych przez ekspertów giełdowych, taka inwestycja przyniosłaby dokładnie 8,25 proc. zysku. To zdecydowanie więcej niż w tym czasie wzrosła w Polsce inflacja (średni poziom cen) i ponad 5-krotnie wyższy zysk niż do uzyskania z typowej lokaty bankowej.
Stopa zwrotu na poziomie 8,25 proc. jest nieco niższa od średniej dla funduszy inwestujących na polskiej giełdzie, która wyniosła w ubiegłym roku 13,6 proc. Mimo tego wśród 60 różnych funduszy, prawie jedna piąta zarobiła dla swoich klientów mniej.
Stopy zwrotu z akcji spółek giełdowych typowanych na 2017 rok | |||
---|---|---|---|
spółka | zysk | spółka | strata |
CD Projekt | 88% | Wielton | -1% |
PKO BP | 57% | Wirtualna Polska | -8% |
Ferro | 49% | Mercator Medical | -10% |
PZU | 31% | LiveChat Software | -19% |
ING BSK | 30% | Monnari Trade | -20% |
Synthos | 18% | Trakcja | -48% |
Agora | 16% | Global Cosmed | -67% |
źródło: money.pl |
Wiedźmin królował na giełdzie
Numerem jeden naszego zestawienia był w 2017 roku CD Projekt. Najpopularniejszy polski producent gier na świecie był też jedną z najlepszych spółek na całym warszawskim parkiecie. W rok z każdego postawionego tysiąca można było na jego akcjach zarobić około 880 zł.
Oczywiście głównym wabikiem na inwestorów są ciągle dobre wyniki sprzedażowe trzeciej części "Wiedźmina" i jego dodatków. Do niego można zaliczyć też "Gwinta: Wiedźmińską Grę Karcianą", która choć ciągle jest w fazie testów, jest dostępna dla graczy i już generuje niezłe przychody.
Prawie 90 proc. wzrosła wartość akcji na przestrzeni 12 miesięcy, ale potencjał do zysku był jeszcze większy. Ten, kto sprzedałby udziały w CD Projekt na początku listopada, gdy ich cena sięgała rekordowych 126 zł za sztukę, liczyłby nawet 144 proc. zysku.
Przypomnijmy, że jeszcze w 2007 roku, gdy miała miejsce premiera pierwszej części gry "Wiedźmin", akcje CD Projekt chodziły po zaledwie 4 zł.
Cena akcji CD Projekt na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1483436969&de=1514934000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CDR&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Sektor finansowy odzyskał zaufanie
Największą reprezentację w typowaniach analityków sprzed roku miał sektor finansowy. Eksperci stawiali na banki: PKO BP i ING oraz największego polskiego ubezpieczyciela, czyli PZU. Cała trójka dała zarobić i to nieprzeciętnie. Niemal identyczne wyniki można było osiągnąć inwestując w papiery ING i PZU - około 30 proc. zysku. Niemal dwukrotnie wyższą stopę zwrotu wypracował PKO BP.
Skąd w analitykach wiara w sektor, który w 2016 roku nie radził sobie najlepiej? W dużej mierze dlatego, że sporo wątpliwości, które towarzyszyły im wtedy, zostało wyjaśnionych. M.in. zawieszono pomysły przewalutowania kredytów frankowych po kursie ich zaciągania, co groziło dużymi stratami banków. Do tego przycichły spekulacje dotyczące bankructwa dużych instytucji finansowych we Włoszech i innych krajach UE. Miało to poprawić nastroje inwestorów i rzeczywiście tak się stało.
Dla całej trójki rok 2017 był czasem rekordowych wycen. Nigdy wcześniej wartość akcji, a więc i wycena rynkowa nie była tak wysoka. Kapitalizacja PKO BP sięga w tej chwili 55 mld zł, PZU - 37 mld zł, a ING - 28 mld zł.
Notowania akcji PKO BP, ING i PZU w 2017 roku src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1483438325&de=1514934000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PKO&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=ING&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=PZU&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Utopione pieniądze w Trakcji i Global Cosmed
Analityk, który wytypował do naszego portfela fenomenalny CD Projekt, postawił też na Trakcję, która z kolei okazała się drugą najgorszą spółką w zestawieniu. Jej akcje straciły na wartości 48 proc. To pokazuje, jak trudna może być gra na giełdzie i jak ważna jest dywersyfikacja inwestycji, czyli podział pieniędzy pomiędzy różne aktywa. To pozwala ograniczyć ryzyko, choć oczywiście też ogranicza potencjalne zyski.
Trakcja była zresztą jako jedyna spółka typowana przez dwóch analityków. Wskazywali na jej potencjał rozwoju w związku z przyspieszeniem w gospodarce i wzrostem inwestycji, przede wszystkim na kolei. Głównym kontrahentem dla niej są bowiem PKP Polskie Linie Kolejowe (około 90 proc. zamówień). Zamiast poprawy wyników, po pierwszych dziewięciu miesiącach spółka była w gorszej sytuacji niż rok wcześniej. Głównym źródłem pogorszenia wyników był istotny spadek rentowności w jednej ze spółek zależnych na Litwie oraz presja na marże na polskim rynku. W efekcie cena akcji spadła z 14 w okolice 7 zł.
Ciekawą propozycją miał być Global Cosmed z branży kosmetyków i chemii gospodarczej. Obstawiając te akcje, jeden z analityków przyznawał, że jest to najbardziej ryzykowna z jego propozycji, ale wskazywał też, że przemawia za nią kilka argumentów. M.in. poczynione inwestycje, które miały rozpocząć ekspansję zagraniczną na szeroką skalę.
Inwestorzy nie uwierzyli w powodzenie biznesu i akcje poleciały w dół z 6,23 do niewiele ponad 2 zł za akcję. Daje to blisko 67 proc. straty. Na minusie są nie tylko akcjonariusze, ale i sama spółka. Po dziewięciu pierwszych miesiącach 2017 roku była pod kreską prawie 20 mln zł. W żadnym z kwartałów przychody nie były wyższe niż całkowite koszty działalności.
Notowania akcji Global Cosmed i Trakcji w 2017 roku src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1483448175&de=1514934000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=GLC&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=TRK&colors%5B1%5D=%23e823ef&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=2"/>
Nic dwa razy się nie zdarza
Weryfikacja prognoz analityków z ostatnich dwóch lat dobrze pokazuje jeszcze jedną cechę charakterystyczną inwestowania na giełdzie. Historyczne zyski nie muszą oznaczać przyszłych dobrych wyników.
Najlepsza spółka w typowaniach money.pl z 2016 roku nie powtórzyła sukcesu w ostatnich 12 miesiącach. Wielton, a więc jeden z większych producentów naczep i przyczep w Europie, po tym jak dał zarobić 87 proc., w ubiegłym roku odnotował 1 proc. straty.
Również drugi rok z rzędu pytani przez nas analitycy widzieli ogromny potencjał w akcjach Wirtualnej Polski i LiveChat Software. O ile w 2016 roku dały zarobić ponad 30 proc., teraz inwestycja w ich akcje przyniosła straty na poziomie 8 i 19 proc.
Należy podkreślić, że każda prognoza jest oparta na przesłankach, które nie zawsze muszą się zrealizować. Dlatego też inwestorzy zawsze powinni pamiętać o ostrożności, która w dużej mierze sprowadza się do tego, by nie lokować wszystkich oszczędności w jednym miejscu i już na początku założyć sobie poziom straty, którą są w stanie zaakceptować.