Została wpisana na listę ostrzeżeń KNF i odcięta od zagranicznych rachunków. Straty platformy obsługującej 800 tys. klientów rosną.
Sylwester Suszek, prezes Bitbaya, jednej z najbardziej popularnych giełd kryptowalutowych, czeka na prawo, które ureguluje działalność branży. Jeśli to się szybko nie stanie, zapowiada na łamach "Pulsu Biznesu", że przeniesienie firmy za granicę.
Trzy miesiące temu do Prokuratury Okręgowej w Katowicach wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Platforma Bitbay została oskarżona o to, że działała jak instytucja finansowa, nie mając ku temu uprawnień – pisze "Puls Biznesu".
Komisja Nadzoru Finansowego wpisała ją na listę ostrzeżeń publicznych, a banki odmówiły współpracy. Bitbaya obecnie obsługuje jeden z banków spółdzielczych, ale giełda odcięta jest od kilku tygodni od rachunków USD EUR. To powoduje, że obroty spadają. Gracze mogą jedynie działać w obrębie kryptowalut.
Nie pomaga również podejście instytucji nadzorujących rynki finansowe przed ryzykiem związanym inwestowaniem w krytopwaluty.
Jak zapowiedział prezes Bitbay na łamach "PB", polskie prawo nie nadąża za rozwojem gospodarczy. Stąd problemy firmy. Jej klientami są głównie Polacy, ale ma również przedstawicielstwa w Indiach i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Korzystają więc z niej również inni obywatele UE, Chin, Indii, Ameryki Poł. czy Afryki. W sumie obsługuje około 800 tys. klientów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl