Analizy wykazują, że dalsze obniżki stóp procentowych nie przełożyłyby się na impuls dla przyspieszenia wzrostu PKB. Rada Polityki Pieniężnej czeka obecnie na przyspieszenie wzrostu gospodarczego, a gdy on nastąpi, będzie gotowa do rozpoczęcia podwyżek stóp procentowych - zapowiedział Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego i przewodniczący RPP.
- Wzrost jest zbliżony do potencjalnej stopy. Tak, że pokusy obniżania stóp nie ma w tej chwili. Osobiście mam nadzieję, że pierwszą decyzją będzie podnoszenie stóp przy przyspieszeniu wzrostu PKB i inflacji - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Podkreślił, że wszyscy w RPP by chcieli, żeby wzrost PKB przyspieszył, a wraz z nim pojawiła się inflacja. Wtedy rozpoczęłoby się zacieśnianie polityki pieniężnej. Według niego, pod koniec tego roku lub na początku przyszłego deflacja przemieni się w niską inflację.
- Chciałbym, żeby wzrost PKB znacząco przyspieszył pod koniec tego roku i na początku przyszłego. Przewidujemy inflację na poziomie 1 procent, ale jeśli ten wzrost by znacząco przyspieszył, to już byśmy się szykowali do podnoszenia stóp. Im szybciej wzrost przyspieszy, tym lepiej - stwierdził szef banku centralnego.
Wskazał też, że spadek inwestycji, który ogranicza tempo wzrostu PKB, jest związany przede wszystkim z opóźnieniem rozpoczęcia wykorzystywania środków z nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej. - Chodzi głównie o inwestycje na poziomie samorządów. Mam nadzieję, że to ruszy mocno w pierwszym lub drugim kwartale przyszłego roku - powiedział Glapiński.
Dodał, że wszystkie analizy wskazują, że kolejna obniżka stóp procentowych nie wpłynęłaby obecnie na tempo wzrostu PKB.
Wzrost polskiego PKB w tym roku
Wzrost gospodarczy w całym 2016 roku wyniesie 3,1-3,3 procent, ale to wciąż pozostaje dobry wynik, uważa Adam Glapiński.
- To jest dobry wynik, minimalnie niższy, niż przewidywaliśmy. 3,5 procent raczej już nie wyjdzie, bo w drugim półroczu musiałoby być ok. 3,8 procent - powiedział Glapiński podczas konferencji po posiedzeniu RPP.
- Ten wskaźnik jest dobry. Gdyby takie tempo wzrostu się utrzymało przez lata - a najlepiej 20 lat - to my bylibyśmy bardzo szczęśliwymi obywatelami i obserwatorami. To jest dobre tempo - dodał szef banku centralnego.
Według lipcowej projekcji NBP, wzrost PKB spowolni do 3,2 procent w tym, a następnie przyspieszy do 3,5 procent w 2017 roku, by odnotować ponownie słabszy wynik na poziomie 3,3 procent w 2018 roku.
Stopy procentowe bez zmian
RPP utrzymała stopy procentowe bez zmian, co oznacza, że główna stopa referencyjna wynosi nadal 1,5 procent. Było to zgodne z oczekiwaniami rynku. Rada w komunikacie podkreśliła, że skala deflacji będzie stopniowo malała, a wzrost dynamiki cen w kolejnych kwartałach będzie wspierany przez stabilny wzrost PKB.
"W najbliższych miesiącach roczny wskaźnik CPI pozostanie ujemny. Skala deflacji będzie stopniowo malała, do czego przyczyni się wygasanie efektów niskich cen surowców na rynkach światowych. Wzrost dynamiki cen w kolejnych kwartałach będzie wspierany przez stabilny wzrost PKB, następujący w warunkach rosnącej dynamiki wynagrodzeń oraz zwiększonych świadczeń wychowawczych" - czytamy w komunikacie.
RPP podtrzymała ocenę, według której utrzymująca się deflacja nie wywiera jak dotąd negatywnego wpływu na decyzje podmiotów gospodarczych.
"Wzrosnąć powinny inwestycje, czemu sprzyjać będzie zwiększanie wykorzystania funduszy unijnych, dobra sytuacja finansowa firm i rosnące wykorzystanie ich zdolności produkcyjnych" - czytamy dalej w komunikacie.
RPP podkreśliła, że źródłem niepewności dla oczekiwanego kształtowania się aktywności gospodarczej i dynamiki cen pozostaje ryzyko pogorszenia globalnej koniunktury oraz obniżenia cen surowców.
"Rada podtrzymuje ocenę, że w świetle dostępnych danych i prognoz, obecny poziom stóp procentowych sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu oraz pozwala zachować równowagę makroekonomiczną" - podsumowano w materiale.