Jako przykład, prezydent wymienił unieważnienie przez władze w Mińsku zjazdu Związku Polaków na Białorusi i odwołanie legalnie wybranej prezes tej polonijnej organizacji. "To skandaliczne wydarzenie jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej" - oświadczył Aleksander Kwaśniewski.
Szef polskiej dyplomacji Adam Rotfeld powiedział, że Białoruś to skansen tego, czego Rada Europy nie akceptuje. Dopóki sytuacja wewnętrzna w tym kraju się nie zmieni, nie ma szans na członkostwo Białorusinów w Radzie. Według Adama Rotfelda, Białoruś jest zaprzeczeniem trzech filarów, na których opiera się Rada Europy: prawa, demokracji i zasad dobrego rządzenia.
Białoruś jako jedyny kraj europejski nie należy do Rady Europy. Uczestnicy warszawskiego szczytu zachęcali Białoruś do członkostwa w tej organizacji. Warunkiem jest, jak podkreślali, dokonanie w tym kraju głębokich zmian.