Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Globalizacja wciąż siłą dobrobytu. Jednak to nią straszą populiści

1
Podziel się:

Na 19 badanych państw świata w 18 globalizacja wciąż postrzegana jest jako siła dobrobytu - wynika z najnowszego raportu YouGov.

Globalizacja wciąż siłą dobrobytu. Jednak to nią straszą populiści
(Parlament Europejski)

Na 19 badanych państw świata w 18 globalizacja wciąż postrzegana jest jako siła dobrobytu - wynika z najnowszego raportu brytyjskiej firmy badawczej YouGov. Mimo tego, to hasłami nacjonalistycznymi, krytykującymi otwartość gospodarek i międzynarodową współpracę oraz ruchy globalne, poparcie zyskują tacy politycy jak: Donald Trump w USA, Marie Le Pen we Francji czy Nigel Farage na Wyspach Brytyjskich.

Wygrana Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA, Brexit czy rosnące poparcie dla francuskiego Frontu Narodowego z Marine Le Pen na czele, a na naszym podwórku oddanie władzy w ręce PiS, to niewątpliwe sukcesy coraz silniejszych ruchów populistycznych. Mogłoby się więc wydawać, że jesteśmy świadkami końca epoki "światowej wioski" i ideałów globalizacji.

Zdaniem Rolfa Langhammera, byłego dyrektora Instytutu Badań nad Gospodarką Światową, ten trend może być spowodowany tym, że globalne stopy wzrostu w ostatnich latach były coraz słabsze, co wzmogło tylko walkę o udziały rynkowe. Jak tłumaczy na łamach "Deutsche Welle", te problemy dystrybucyjne prawicowi populiści przypisują globalizacji, ale rzeczywistym ich powodem jest raczej postęp techniczny.

Przeczy temu jednak najnowszy raport brytyjskiej firmy badawczej YouGov, która zapytała ponad 20 tys. osób z 19 krajów świata o podejście do globalizacji. W 18 krajach większość respondentów wyraziła poparcie dla ruchów globalnych, jako siły prowadzącej ku dobremu.

Największa przewaga globalistów nad antyglobalistami widoczna jest w krajach, które najbardziej korzystają na międzynarodowym handlu czy współpracy gospodarczej, jak: Wietnam, Filipiny, Indie, Tajlandia czy Indonezja i Singapur.

Fot. YouGov

Mniejsze, ale wciąż wyraźne poparcie dla globalizacji widać mimo wygranej Donalda Trumpa w USA, ale także we Arabii Saudyjskiej czy w Australii. Również Europa widzi więcej korzyści niż negatywów z międzynarodowej współpracy i integracji. To właśnie dzięki rynkowi wewnętrznemu UE w państwach Europy południowej i wschodniej wyraźnie wzrósł dobrobyt, przypomina "Deutsche Welle".

Rozwój tych krajów wspomogły oczywiście bogatsze gospodarki Europy, ale i one widzą pozytywy z integracji rynków. Nawet w Wielkiej Brytanii, która niedawno wyraziła swój sprzeciw wobec Unii Europejskiej, znalazło się więcej entuzjastów globalizacji niż ich przeciwników.

Wyjątkiem jest Francja. Tam, jak pokazują badania YouGov, rozczarowanie globalizacją jest największe. Aż 63 proc. Francuzów gotowa jest poprzeć Marine Le Pen i jej Front Narodowy, który jawnie występuje przeciwko globalizmowi. Co piąty ankietowany uważa, że Francja jest gorszym krajem w porównaniu z innymi rozwiniętymi gospodarkami, a 4 proc., że to w ogóle najgorszy kraj na świecie.

Nadzieją dla zatrzymania fali nacjonalizmów w wielu krajach jest, zdaniem YouGov, młode pokolenie. Wśród 18-24-latków we wszystkich badanych krajach poparcie dla ruchów globalnych jest najwyższe.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
aq
8 lat temu
Ma rację autor artykułu. Globalizacja to siła dobrobytu tylko i wyłącznie dla ponadnarodowych korporacji.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
aq
8 lat temu
Ma rację autor artykułu. Globalizacja to siła dobrobytu tylko i wyłącznie dla ponadnarodowych korporacji.