Sprawa ograniczenia emisji dwutlenku węgla to najważniejszy temat szczytu klimatycznego, który rozpoczął się wczoraj w Cancun w Meksyku. To istotna sprawa także dla Polski, która ma trzeci co do wielkości zapas nadwyżek dwutlenku węgla.
**W obradach biorą udział przedstawiciele 192 państw oraz ekolodzy z całego świata.
Uczestnikom poprzedniej konferencji klimatycznej w Kopenhadze nie udało się ustalić planu działania po 2012 roku, gdy wygaśnie Protokół z Kioto na temat redukcji emisji gazów cieplarnianych. Dlatego tak ważne jest wypracowanie wspólnego stanowiska na obecnym spotkaniu.
Polska ma trzeci co do wielkości zapas nadwyżek: ok. 500 mln ton, co jest wynikiem zamknięcia wielu zakładów na początku lat 90. Dzięki temu Polska ograniczyła swoje emisje CO2 o 30 proc. choć Protokół z Kioto o redukcji emisji gazów cieplarnianych zobowiązał ją tylko do 6 proc.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/178/t78258.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/polska;pohandluje;co2;z;hiszpanami,202,0,555466.html) Polska pohandluje CO2 z Hiszpanami
Polski rząd dostał już kilkadziesiąt mln euro za sprzedaż nadwyżek krajom (Irlandia, Hiszpania, Japonia), które przekroczyły swoje emisje. Dlatego chce utrzymać prawo do nich po roku 2012, kiedy wygasa Protokół z Kioto.
Komisja Europejska szacuje, że globalne nadwyżki opiewają na 10-12 mld ton CO2. Pomysł odejścia od nich po roku 2012 polski rząd nazywał w unijnych negocjacjach _ karaniem za zbyt duże redukcje emisji, które osiągnięto przy bardzo wysokim wysiłku gospodarczym i koszcie społecznym _. I argumentował, że pieniądze ze sprzedaży przeznacza na ekologiczne inwestycje.
Nikt nie wierzy w porozumienie w sprawie C02
Polskę na szczycie reprezentują przedstawiciele Ministerstwa Środowiska oraz eksperci. Stanowisko naszego kraju na szczycie w sprawie CO2 będzie takie samo jak stanowisko całej Unii Europejskiej. Wspólnota ma domagać się redukcji emisji dwutlenku węgla o 20 procent. Jednak po fiasku ubiegłorocznego szczytu w Kopenhadze mało kto wierzy, by w Meksyku udało się osiągnąć porozumienie w tej sprawie.
Uczestnicy spotkania będą zatem chcieli zrobić krok do przodu, tak aby za rok na szczycie w RPA podpisać ostateczne porozumienie. Ograniczenie emisji CO2 jest sprawą bardzo pilną, bo za dwa lata przestaje obowiązywać protokół z Kioto, który do tej pory regulował te kwestie.
_ - Najważniejsza być może lekcja z Kopenhagi jest taka, że nie ma cudownych porozumień, które rozwiążą problem zmian klimatycznych - powiedziała przedstawicielka ONZ ds. klimatu Christiana Figueres. _
*Najważniejszym elementem *przyszłej umowy musi być zobowiązanie wszystkich krajów uprzemysłowionych do znaczącej redukcji emisji gazów cieplarnianych. Do 2050 musi to być co najmniej 85 proc., by ograniczyć wzrost temperatury na Ziemi o 2 stopnie. Musi też gwarantować pomoc dla najbiedniejszych krajów._ - Niemniej ambicją szczytu w Cancun jest położenie fundamentów pod skuteczną architekturę i pomoc krajom najbardziej dotkniętym zmianami klimatycznymi w przystosowaniu się do nieuniknionych zmian _ - dodała.
_ - Planeta jest hojna, ale nie możemy wymagać, by dłużej czekała _ - dodała, wzywając kraje uczestniczące w szczycie do zaangażowania i kompromisu.
ONZ chce, by kraje uprzemysłowione jasno sprecyzowały swoje obietnice redukcji emisji gazów cieplarnianych. Oenzetowski panel ds. klimatycznych w 2007 roku uznał, że redukcja do roku 2020 przez kraje bogate emisji o 25-40 procent poniżej ich poziomu z lat 90. może ograniczyć postępujące ocieplenie planety, natomiast biedne kraje powinny spowolnić przyrost emisji.
Wiele krajów uzależnia swoje działania od tego, co uczynią inne państwa. Szczyt ma potrwać do 10 grudnia.
UE walczy z emisją CO2 | |
---|---|
*UE ograniczy emisję CO2 przez samochody dostawcze * Po samochodach osobowych, Komisja Europejska zaproponowała ograniczenie emisji CO2 także przez samochody dostawcze - do roku 2016 ich producenci będą musieli stopniowo zejść do pułapu 175 g/km, pod groźbą kar finansowych. | |
*Polska zawetuje klimatyczny pakt w UE? * Warszawa nie zgodzi się na zaakceptowanie tak zwanego mandatu na rozmowy na szczyt klimatyczny w Kopenhadze, jeżeli wcześniej unijne rządy nie ustalą, kto i ile zapłaci za pomoc dla najuboższych krajów świata. | |
*Klimatyczny impas w UE. Biedni nie chcą płacić * Komisja Europejska odwleka konkretne propozycje, jak podzielić między kraje członkowskie UE koszty walki ze zmianami klimatycznymi w krajach trzecich. | |
*Polska się buntuje. Niech płacą bogaci * Bojąc się poniesienia zbyt dużych kosztów wsparcia krajów trzecich w walce ze zmianami klimatycznymi, Polska zamierza walczyć na najbliższym unijnym szczycie, by to najbogatsze kraje UE i reszty świata poniosły większość kosztów |