Projekt nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela likwidującej tzw. godziny karciane trafi z powrotem do komisji: edukacji, nauki i młodzieży oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. W środę, podczas II czytania projektu, PiS i PSL złożyły do niego poprawki.
"Godziny karciane" (nazwa zwyczajowa podchodzi od nazwy ustawy Karta Nauczyciela) to w przypadku nauczycieli szkół podstawowych i gimnazjów dwie godziny w tygodniu, a w przypadku nauczycieli szkół ponadgimnazjalnych jedna, które każdy nauczyciel, niezależnie od pensum dydaktycznego, czyli obowiązkowego wymiaru lekcji, musi poświęcić na zajęcia pozalekcyjne. Za prowadzenie zajęć w ramach godzin karcianych nauczyciele nie otrzymują dodatkowego wynagrodzenia.
Zaproponowany w rządowym projekcie nowelizacji zapis likwidujący godziny jest powrotem do zapisu, który był przed ich wprowadzeniem. Zgodnie z nim w ramach 40-godzinnego tygodnia pracy poza pensum nauczyciel może wykonywać "inne zajęcia i czynności wynikające z zadań statutowych szkoły, w tym zajęcia opiekuńcze i wychowawcze uwzględniające potrzeby i zainteresowania uczniów".
- Całym sercem, cały klub PiS popiera wszystkie rozwiązania i wszystkie regulacje zaproponowane w tym projekcie - powiedział Lech Sprawka (PiS) przedstawiając stanowisko swojego klubu. Przypomniał, że likwidacja godzin karcianych była zapowiadana przez PiS w kampanii wyborczej, była też zapowiedziana w expose przez premier Beatę Szydło. Jak mówił, jest to też odpowiedź na wielokrotnie stawiane postulaty po wprowadzeniu godzin karcianych.
- Karta Nauczyciela jest dokumentem, który jest, delikatnie rzecz mówiąc, dokumentem mocno anachronicznym - zaznaczyła Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna)
. Mówiąc o likwidacji godzin karcianych poinformowała, że jej klub z jednej strony uważa, iż należy poprzeć zaproponowane zmiany, z drugiej zaś opowiada się za ich monitorowaniem. Wyjaśniła, że chodzi o sprawdzenie, np. za rok, jak zmiana wpłynie na ofertę zajęć pozalekcyjnych dla uczniów.
O tym, że Karta Nauczyciela jest dokumentem starym, rodzącym problemy dla nauczycieli i samorządów, mówił także Tomasz Jaskóła (Kukiz'15). - Trzeba obalić mity dotyczące pracy nauczyciela, niestety bardzo często te mity dotyczą wysokości godzin. Społeczeństwo często wierzy, że nauczyciel pracuje tylko 18 godzin, co jest absolutnym kłamstwem. Nauczyciel ma 40-godzinny tydzień pracy. Zgadzam się z tym, że godziny karciane były fikcją, wprowadzały niepotrzebną biurokrację, godziny się na siebie nakładały i nie były do końca dobrze realizowane. 90 proc. nauczycieli było przeciwko godzinom karcianym, abstrahuję od tego, czy czuli się oni pokrzywdzeni - zaznaczył.
- To projekt, który oszukuje i wprowadza konflikt - tak o projekcie likwidacji godzin karcianych powiedziała Krystyna Szumilas (PO). Zwracając się do minister edukacji Anny Zalewskiej pytała, jak jednocześnie może ona opowiadać się za likwidacją godzin karcianych, a z drugiej zapewniać, że w szkołach nadal będą prowadzone zajęcia pozalekcyjne. - Oszukuje pani rodziców i dzieci, które jesienią nie będą mieć zajęć pozalekcyjnych - oceniła. Pytała też, czy minister dołoży do subwencji oświatowej 1,7 mld zł, bo tyle kosztuje liczba godzin, jaka jest obecnie realizowana w ramach godzin karcianych.
Krystian Jarubas (PSL) przywołał zaś jedną z opinii Biura Analiz Sejmowych, z której wynika - jak mówił - że "przedstawiona zmiana szykuje nauczycielom jeszcze gorsze rozwiązanie niż obecnie". - Zamiast dwóch godzin, nauczyciel może dostać zlecenie od dyrektora na przepracowanie nawet 22 godzin zajęć opiekuńczych i wychowawczych - powiedział.
- Przypilnujemy, aby ta zmiana została wprowadzona bez chaosu - podkreśliła minister edukacji odpowiadając posłom. Zalewska zapowiedziała, że będzie prowadzony monitoring, czy zapis wprowadzany zapis likwidujący godziny karciane, będzie właściwie interpretowany.
Poinformowała także, że 47 proc. zajęć dodatkowych w szkołach jest realizowanych w ramach godzin karcianych, pozostałe realizowane były ze środków europejskich. Podała też, że w szkołach podstawowych godziny karciane służyły do przygotowywania uczniów do sprawdzianu dla szóstoklasistów, który, zgodnie z jej zapowiedzią, ma być zniesiony od przyszłego roku szkolnego.
Projekt nowelizacji Karty Nauczyciela - przygotowany przez MEN - obok likwidacji godzin karcianych przewiduje też wprowadzenie centralnego rejestru orzeczeń dyscyplinarnych wobec nauczycieli, w którym będą gromadzone dane o nauczycielach prawomocnie ukaranych karą wydalenia z zawodu nauczycielskiego lub karą zwolnienia z pracy z zakazem przyjmowania ukaranego do pracy w zawodzie nauczycielskim w okresie 3 lat od ukarania oraz o zawieszeniu nauczyciela w pełnieniu obowiązków. Rozszerzono też przepisy o odpowiedzialności dyscyplinarnej i wymogu niekaralności na wszystkich nauczycieli niezależnie od wymiaru ich zatrudnienia.
W projekcie noweli zaproponowano też przepisy, które ułatwią planowanie i wypłacanie jednorazowej gratyfikacji pieniężnej nauczycielom, którym minister edukacji przyzna tytuł honorowego profesora oświaty. Zgodnie z nim środki na ten cel mają być na stałe wyodrębnione w budżecie. Miałoby to być 450 tys. zł rocznie.
Nowelizacja ma wejść w życie w terminie 14 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem przepisów dot. czasu pracy nauczycieli, które miałyby wejść w życie z dniem 1 września 2016 r. oraz przepisów dotyczących finansowania gratyfikacji pieniężnej dla nauczycieli, którym przyznano tytuł honorowy profesora oświaty, które weszłyby w życie z dniem 1 stycznia 2017 r.