"Jeśli chcesz w erze post-brexitowej znaleźć pracę w Europie, szukaj jej w Goldman Sachs w Warszawie" – pisze portal eFinancialCareers.com. To rada głównie dla tych, którzy pracują w bankowości. I choć Goldman Sachs jeszcze nie ogłosił rekrutacji w Warszawie, wszystko wskazuje na to, że lada chwila to zrobi.
Goldman Sachs przeniósł jedną ze swoich doświadczonych rekruterek – Samanthę Liakris – z Londynu do Warszawy. To bardzo poważny sygnał, że jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie zamierza rekrutować pracowników w Polsce – informuje eFinancialCareers.com.
Przypomnijmy, że Goldman Sachs ma swoje biuro w Warszawie już od 2011 roku. Obecnie zatrudnia około 300 pracowników, przede wszystkim w działach technologii, operacji i HR.
Przeprowadzka Samanthy Liakris może oznaczać jedno. Według portalu eFinancialCareers.com bank będzie szukał pracowników w Warszawie, głównie absolwentów kierunków technologicznych. Kuźnią kadr ma być Politechnika Warszawska.
Doświadczona rekruterka wysłana na misje do Polski to jedno, ale Goldman Sachs szuka również dla niej wsparcia. Pojawiło się ogłoszenie, że bank inwestycyjny szuka doświadczonych rekruterów z zakresu technologii i finansów mówiących biegle po angielsku i po polsku. To kolejny znak, który świadczy o tym, że Goldman będzie szukał pracowników na lokalnym rynku, zamiast przenosić dodatkowe zasoby z Londynu.
Zobacz również: Polacy w Wielkiej Brytanii. Jaka przyszłość po Brexicie?
Jeszcze w styczniu dziennik Handelsblatt sugerował, że Goldman Sachs może zmniejszyć o połowę liczbę swoich pracowników w Londynie i tysiące miejsc pracy przenieść na kontynent. Skorzystać na tym miały głównie Frankfurt i Warszawa.
Jak pokazują doniesienia z ostatnich dni, Frankfurt rzeczywiście może skorzystać na Brexicie. To właśnie tam takie banki jak Citi, Morgan Stanley czy właśnie Goldman Sachs planują przenieść swoje operacje handlowe.
"Jeśli chcesz znaleźć nową pracę w Europie post-brexitowej, szukaj jej w Goldman Sachs w Warszawie" – podsumowuje eFinancialCareers.com.