Polska w 2017 r. po raz pierwszy osiągnęła 70 proc. średniej unijnej pod względem poziomu PKB na głowę mieszkańca. 11,8 tys. euro to dobry poziom, ale Czechy czy Litwa są wciąż daleko z przodu, a nawet zwiększyły dystans do Polski.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", Polska pod względem PKB per capita zajmuje 24. miejsce na 28 krajów unijnych. Jeśli weźmiemy pod uwagę różnicę siły nabywczej, jesteśmy nawet na 22. miejscu.
Realny wzrost PKB 4,6 PKB w 2017 r.pozwolił Polsce nieznacznie oddalić się do Węgier i minimalnie zbliżyć do Słowacji i Estonii, ale w przypadku tych dwóch krajów różnica nadal wynosi ok. 7 proc. Dystans nawet zwiększyły Czechy i Litwy, czyli prymusi naszego regionu.
- Łatwo ulec złudzeniu, że Polska błyszczy na tle innych krajów Unii ze swoim wzrostem, tymczasem w 2017 r. pięć z nich prześcignęło nas pod tym względem, a dwa kolejne miały porównywalne tempo - mówi gazecie Grzegorz Ogonek, ekonomista Banku Zachodniego WBK.
Eksperci zwracają uwagę, że czynnikiem, który z dużym stopniu będzie wpływał na poprawę poziomu PKB per capita Polski, będzie malejąca liczba mieszkańców naszego kraju.
Na szczęście bliżsi unijnej średniej niż pod względem PKB na mieszkańca jesteśmy pod względem rzeczywistych wydatków konsumpcyjnych. Eksperci wskazują jednak, że wynika to z faktu, że nasza stopa oszczędności jest niższa niż średnia stopa oszczędności i inwestycji w innych krajach unijnych. Także tutaj nasza pogoń za Unią odbywa się w żółwim tempie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl