Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Kalus
|

2,4 mld euro. KE ukarała Google'a

11
Podziel się:

KE prowadziła dochodzenie w sprawie internetowego giganta od 2008 roku.

2,4 mld euro. KE ukarała Google'a
(Google)

Komisja Europejska zdecydowała we wtorek o nałożeniu na koncern Google ponad 2,4 mld euro kary za nadużywanie dominującej pozycji w swojej wyszukiwarce internetowej. Zdaniem Brukseli koncern faworyzował w wynikach wyszukiwania własny serwis zakupowy.

Google odrzuca oskarżenia i zapowiada możliwość odwołania się od tej decyzji. Komisja zobowiązała spółkę do zaprzestania niezgodnych z prawem praktyk w ciągu 90 dni albo zostanie na nią nałożona kara w wysokości do 5 proc. średniego dziennego obrotu spółki macierzystej Google'a, Alphabet. Korporacja ma na równi traktować konkurencyjne porównywarki i swój własny produkt.

- Komisja zdecydowała o nałożeniu grzywny na Google w wysokości 2,4 mld euro za łamanie unijnych zasad antymonopolowych. Google wykorzystał swoją dominującą pozycję jako wyszukiwarka poprzez przyznawanie nielegalnych korzyści innemu swojemu produktowi, porównywarce cenowej - powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej w Brukseli unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager.

Kara wobec Gogole'a jest najwyższa w historii, jeśli chodzi o postępowania antymonopolowe. Dotychczas niechlubnym rekordzistą był Intel, od którego Bruksela zażądała w 2009 r. ponad miliarda euro.

KE przedstawiła formalne zarzuty odnoszące się do systematycznego faworyzowania przez Google'a jego własnej porównywarki cenowej produktów Google Shopping na stronach z ogólnymi wynikami wyszukiwania w 2015 roku. Historia sięga jednak znacznie wcześniejszego okresu - dochodzenie Komisji wykazało, że promowanie porównywarki Google'a kosztem konkurentów miało miejsce od 2008 r.

- Unijne reguły antymonopolowe odnoszą się do wszystkich firm, które działają na Europejskim Obszarze Gospodarczym, niezależnie od tego, gdzie jest ich siedziba główna - mówiła Vestager, odpowiadając na pojawiające się zarzuty, że urzędnicy z Brukseli chcą zaszkodzić amerykańskiej firmie ze względu na jej pochodzenie.

Teoretycznie Google, którego flagowym produktem jest wyszukiwarka internetowa, jako prywatna firma może robić w swoim serwisie, co chce. Komisja uznała jednak, że jako przedsiębiorstwo, które ma dominującą pozycję na rynku, ma również obowiązek traktować inne firmy i swoje własne produkty na równi.

Początkowo tak się działo. Google wszedł na rynek porównywarek cen w Europie w 2004 r. Jego produkt Froogle nie radził sobie jednak zbyt dobrze (co przyznawali sami pracownicy korporacji w wewnętrznych wiadomościach). W 2008 roku zmieniono nazwę porównywarki na "Google Product Search" i zaczęto stosować strategię polegającą na promowaniu tej porównywarki w wynikach wyszukiwania.

W praktyce wygląda to w ten sposób: gdy klient zamieszcza zapytanie w wyszukiwarce Google, wyniki Google Search są zamieszczane w sposób bardziej widoczny na ekranie niż wyniki jego konkurentów; zazwyczaj na samej górze. Dzieje się tak niezależnie od tego, czy taki wynik jest najbardziej zbliżony do tego, czego szuka internauta.

KE doszła do wniosku, że amerykański gigant obniża pozycję wyników wyszukiwarki cenowej konkurentów. - Dowody wskazują na to, że nawet najwyżej zaszeregowane usługi konkurentów znajdują się średnio dopiero na czwartej stronie wyników wyszukiwania Google, a pozostałe jeszcze dalej. Porównywarka cenowa Google nie podlega ogólnym algorytmom wyszukiwania Google powodującym takie obniżenie pozycji - wskazała Komisja.

Tymczasem konkurencyjność usług porównywania cen zależy w dużej mierze od liczby odwiedzin na stronie. Pierwszych dziesięć wyników ogólnego wyszukiwania na pierwszej stronie ekranu komputera otrzymuje zwykle około 95 proc. wszystkich kliknięć. Zwiększenie liczby odwiedzin prowadzi do większej liczby kliknięć i generuje dochody. Duża liczba odwiedzin przyciąga też więcej detalistów, którzy chcą umieszczać swoje produkty w porównywarce cenowej. KE podkreśliła, że ze względu na dominującą pozycję Google w obszarze ogólnego wyszukiwania internetowego jej wyszukiwarka jest istotnym źródłem odwiedzin w kontekście usługi porównywania cen.

- To, co zrobił Google, jest nielegalne w świetle unijnych zasad antymonopolowych. Google odebrał innym firmom szansę na konkurowanie w oparciu o zalety i innowacje. Co ważniejsze, odebrał europejskim konsumentom możliwość korzystania z zalet konkurencji - wskazywała Vestager.

Dochodzenie KE wykazało, że firma wprowadziła nielegalną praktykę we wszystkich krajach UE (i szerzej EOG), w których uruchomiła wyszukiwarkę internetową. Dotyczy to również Polski.

Amerykańska korporacja odrzuciła te oskarżenia. - Nie zgadzamy się z ogłoszonymi dzisiaj wnioskami. Dokonamy szczegółowej oceny decyzji Komisji, rozważając odwołanie się od niej, i oczekujemy kolejnych możliwości przedstawienia naszych argumentów - oświadczył wiceprezes i główny radca prawny Google Kent Walker.

Agencja AP zwróciła uwagę, że kara ma większe znaczenie z punktu widzenia reputacji Google'a niż jego finansów. Spółka matka Google'a Alphabet ma ponad 92 mld dolarów (82 mld euro) w gotówce, w tym ponad 50 mld euro poza Europą.

To nie jedyne postępowanie KE przeciw korporacji. Urzędnicy z Brukseli wstępnie już ustalili, że system operacyjny Android (również należący do Google'a) ogranicza wybór i innowacje dotyczące aplikacji i usług mobilnych. KE bada też, w jaki sposób Google traktuje inne specjalistyczne usługi wyszukiwania. Firma może się spodziewać dalszych problemów, bo Vestager podkreśliła, że wtorkowa decyzja będzie traktowana jak precedens w kolejnych postępowaniach.

Zobacz także: Zobacz także: Czym skutkuje skasowanie danych i kont w internecie?
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(11)
WYRÓŻNIONE
DojnaZmiana
7 lat temu
Kasy brakuje na darmozjadów z Syrii?
jonic
7 lat temu
Faktycznie artykol pod nagrode. Jest w nim wszystko czyli cale nic
cyrk
7 lat temu
[QUOTE] Zdaniem Brukseli koncern faworyzował w wynikach wyszukiwania własny serwis zakupowy. [/QUOTE] Znaczy sie ze co? To juz we wlasnym biznesie nie mozna reklamowac swojego biznesu? Mam piekarnie i robie super pieczywo ktorego nie ma nikt inny. To nie moge go sprzedac bo bede mial monopol na ten produkt?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (11)
Leon Z
7 lat temu
Zawsze myślałem, że do karania to są sądy. A tu się okazuje, że jednak nie. Jak to się ma do trójpodziału władzy, o którą tak się troszczy mUmia Europejska? Może się czepiam...
JeszczeZatesk...
7 lat temu
Przyjda czasy ze Europejczycy jeszcze zaplacza z utesknieniem za Amerykanami i "starymi, dobrymi czasami". Rosja i Chiny w parze juz czekaja na Europe. Szkoda tylko, ze Europa jeszcze nie wie ze w ich doktrynie bedzie ich sprzataczka zepchnieta na margines....
Grucha
7 lat temu
2,4 biliona euro nie miliardów. !!!!!
raf
7 lat temu
brawo i powinni zaplacic ale przede wszystkim za szerzenie teroryzmu na youtubie. Pelno tam materialow ISIS.
Grzesiek
7 lat temu
Czy wojny UE kontra USA ciąg dalszy. Przecież musza sobie na czymś odbić za ta aferę spalinowa VW....

© 2024 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.