Zysk na akcję bez uwzględnienia unijnej kary wyniósł 11,75 dol. wobec spodziewanych 9,54 dol. Zysk po odliczeniu kar to 4,54 dolara na akcję wobec 5,01 dolara rok temu, kiedy to - jak przypomina portal next.gazeta.pl - Google także dostał potężną karę od KE.
Zobacz: Kup teraz, zapłać później. Nowa metoda zakupu wchodzi do Polski
W lipcu Komisja Europejska nałożyła grzywnę w wysokości 4,34 mld euro naGoogle za naruszenie unijnych przepisów o ochronie konkurencji. Brukseli nie podobało się to, w jaki sposób Google promuje swoją wyszukiwarkę i przeglądarkę na urządzeniach mobilnych z Androidem - systemem operacyjnym, za którym stoi.
Karę zatwierdzono wprawdzie już po zakończeniu drugiego kwartału, ale Alphabet już wcześniej sygnalizował, że weźmie ją pod uwagę w tym raporcie finansowym i to właśnie zrobił.
Zysk netto właściciela Google spadł o około 300 mln dolarów w porównaniu z drugim kwartałem ubiegłego roku.
Inwestorzy przyjęli wyniki Alphabet optymistycznie. W notowaniach posesyjnych akcje Alphabet zyskiwały momentami nawet 5 proc. Ten potencjalny kurs wzrósł do najwyższego poziomu w historii. Dodało to około 50 mld dolarów do kapitalizacji spółki. Jej giełdowa wartość zbliżyła się tym samym do poziomu 1 biliona dolarów (wynosi 875 mld dolarów), dołączając do wyścigu, w którym startują też Amazon i Apple.
Lepsze od oczekiwań były też przychody, które wyniosły 32,66 mld dolarów – o 26 proc. więcej niż rok temu. Przeważająca ich większość - 86 proc. - pochodzi z biznesu reklamowego Google. Średni przychód z jednego "kliknięcia" w reklamy Google spadł o 22 proc., z powodu niższych cen reklam mobilnych. Z drugiej strony jednak liczba "kliknięć" w reklamy Google wzrosła aż o 58 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl