Śląskie rodziny mogą liczyć na wypłaty jeszcze przed końcem roku.
Spółki węglowe weryfikują teraz wnioski pod kątem uprawnień wnioskodawcy do otrzymania pieniędzy. Powinny one trafić do uprawnionych do końca roku. Rekompensaty otrzymają emeryci i renciści, którzy mieli ustalone prawo do deputatu (w naturze albo ekwiwalentu pieniężnego), a którym świadczenie zawiesiły spółki węglowe.
Deputat prawem górnika
Prawo do bezpłatnego węgla przez lata było stałym elementem wynagrodzenia czynnych górników, ale też świadczeniem dla emerytów i rencistów wpisanym do umowy o pracę. Traktowane było jako rodzaj zobowiązania państwa wobec pracowników kopalń.
Problemy z emeryckimi deputatami rozpoczęły się w 2012 r., kiedy szukające oszczędności spółki węglowe zaczęły wypowiadać prawo do deputatu węglowego dla emerytów i rencistów. W efekcie ci emeryci, wobec których zobowiązania przejęło państwo, nadal dostają deputat w postaci ekwiwalentu pieniężnego, a ci, którzy powinni otrzymywać świadczenia od spółek węglowych, zostali go pozbawieni.
Czytaj więcej:
W październiku zaczęła obowiązywać ustawa o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla, która umożliwiła 235 tys. górniczych emerytów i rencistów wystąpić o rekompensatę w wysokości 10 tys. zł. Termin składania wniosków upłynął 18 listopada, a wypłata środków nastąpi do końca roku (choć Ministerstwo Energii miało nadzieję, że pierwsi uprawnieni otrzymają przelewy jeszcze przed przypadającą 4 grudnia Barbórką).
Przedsiębiorstwami wypłacającymi świadczenie, zgodnie z ustawą, są:
- - Spółka Restrukturyzacji Kopalń, Jastrzębska Spółka Węglowa, Tauron Wydobycie,
- - Lubelski Węgiel Bogdanka.
- Zobacz też:
- Wielu uprawnionych wyraziło chęć otrzymania pieniędzy przekazem pocztowym, w związku z czym spółki wypłacające pieniądze podjęły się z Pocztą Polską negocjacji wysokości opłat za przekazy.