Prezydent Białorusi nie widzi konieczności zmiany dotychczasowej polityki gospodarczej kraju. Aleksander Łukaszenka na naradzie rządowej powiedział, że nie należy przeprowadzać - jak to ujął - "tak zwanych reform", aby nie destabilizować sytuacji w kraju.
Białoruski przywódca polecił rządowi trzymanie się tej polityki, która była obiecana społeczeństwu przed wyborami prezydenckimi. Jednocześnie skrytykował rząd za nieskuteczne działania podejmowane dla ochrony rynku wewnętrznego. - Aby Białorusini chcieli kupować własne wyroby, trzeba im zaproponować towary dobrej jakości i w dobrej cenie - mówił Łukaszenka.
Tymczasem niezależny ekonomista Barys Żaliba powiedział rozgłośni Radio Swaboda, że Białoruś powinna odchodzić od sytuacji, gdy jedna trzecia waluty jest uzyskiwana z przerobu rosyjskiej ropy. Jego zdaniem, należy podejmować działania w celu podwyższenia konkurencyjności przemysłu. - Nicnierobienie oznacza siedzenie i czekanie na katastrofę - ocenił ekonomista.