Zgodnie z opublikowanym w czwartek postanowieniem Rady Ministrów, opłaty za gaz i prąd zwiększono o wysokość VAT, co oznacza, że podrożały o 20 proc.
Dzień wcześniej biuro prasowe prezydenta Alaksandra Łukaszenki zapowiedziało, że na podstawie jego grudniowego dekretu Białorusini będą pokrywać 80 proc. rzeczywistych kosztów usług komunalnych.
Opłaty za wiele mediów i usług dla ludności są na Białorusi niższe od koszów rzeczywistych. W kwietniu 2014 r. wicepremier Anatol Kalinin zapowiedział, że od 2015 r. mieszkańcy będą pokrywać całość kosztów dostarczanego gazu i energii elektrycznej. W grudniu zeszłego roku oznajmił zaś, że od 2017 r. będą także pokrywać 100 proc. kosztów usług komunalnych.
Szef misji MFW na Białorusi David Hoffman zastrzegł w zeszłym roku, że aby Białoruś mogła realizować nowy program MFW, powinna przeprowadzić szereg głębokich reform strukturalnych. Konieczna jest według niego m.in. liberalizacja cen, w tym podniesienie opłat za usługi komunalne i transport do poziomu, gdy będą w pełni pokrywać koszty tych usług. Zdaniem MFW pozwoli to zmniejszyć obciążenie finansowe przedsiębiorstw, które zgodnie z praktykowanym na Białorusi subsydiowaniem krzyżowym obecnie płacą zawyżone stawki za energię elektryczną.
Rząd Białorusi zabiega obecnie o kredyt MFW wysokości 3 mld USD. W marcu 2015 r. Białoruś spłaciła ostatnią transzę poprzedniego kredytu MFW typu stand-by, wynoszącą 75,9 mln dolarów. Minister finansów Białorusi Uładzimir Amaryn powiedział, że w 2016 roku na spłatę i obsługę zadłużenia zagranicznego jego kraj będzie musiał przeznaczyć około 3,3 mld dolarów.
Zobacz też: * *Gaz będzie taniał. Szanse na zmianę cen coraz większe