Pomimo spowolnienia gospodarczego Chiny pozostają drugą największą gospodarką na świecie. Jednak drugie w ciągu czterech miesięcy obniżenie stóp procentowych, największe od ponad dwóch lat osłabienie chińskiej waluty wobec dolara, pierwszy od 14 lat spadek wydobycia węgla i pogrążający się rynek nieruchomości, podobnie jak to miało miejsce w USA w 2007 roku, niepokoją. Coraz większy udział inwestycji Chin na Zachodzie miał być receptą na kryzys w UE, ale może okazać się również przyczyną kolejnego kryzysu. Bo kłopoty "fabryki świata" to również problem Europy.
W ubiegłym roku tempo wzrostu chińskiej gospodarki było już mniejsze niż w poprzednich latach. Wyniosło 7,4 proc. i był to najsłabszy wynik chińskiej gospodarki od początku lat dziewięćdziesiątych, gdy na Chiny nałożone zostały sankcje w związku z wydarzeniami na placu Tiananmen.
Władze Chin zakładały wzrost PKB na poziomie 7,5 proc., co oznacza, że po raz pierwszy od 1999 roku nie zrealizowały zamierzonego celu gospodarczego. Zwłaszcza, że w latach 2012 i 2013 gospodarka rosła w tempie 7,7 proc., a przez ostatnie trzy dekady średni wzrost sięgał 10 proc, czy nawet 12 proc.
Ale Chiny zwalniają dalej. W tym roku PKB Państwa Środka będzie jeszcze niższe. Jak zapowiedział w przemówieniu sprawozdawczym premier Li Keqiang cel zostanie obniżony do 7 procent. Oznacza to, że chińskie PKB wzrasta w rok o ponad 800 mld dolarów, co na warunki Europy byłoby sukcesem, ale dla Państwa Środka nie jest zadowalające.
Do tego dochodzi największe od ponad dwóch lat osłabienie chińskiej waluty wobec dolara i kolejna obniżka stóp procentowych przez bank centralny, która w kontekście czwartkowego wystąpienia premiera świadczy o nerwowych ruchach Pekinu w obliczu coraz poważniejszego spowolnienia gospodarki.
- _ Zakrojone na szeroką skalę cięcie stóp procentowych może być sposobem na poprawę finansów przedsiębiorstw _- tłumaczy Rocky Tung, ekonomista specjalizujący się w gospodarkach regionu Azji i Oceanii w raporcie Coface.
Zobacz, jak kształtował się kurs yuana do dolara src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1417790052&de=1425510000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USD&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=CNY&colors%5B1%5D=%23e823ef&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=1&lp=1"/>
Źródło: Money.pl
Zdaniem londyńskiego ekonomisty Charles'a Dumasa, kontynuacja trendu spadkowego w tym kraju doprowadzi do powolnego szoku w światowej ekonomii i na rynkach finansowych. Kryzys uderzy we wszystkie sektory, od rynku towarów po wskaźniki wzrostu, od Japonii po Niemcy - przekonuje ekonomista na łamach agencji Bloomberg.
Chiny czeka kryzys?
Podstawowym problem Chin jest barak reform, a zaraz następnym koszt ich wprowadzenia. Obecny model gospodarczy wymaga uzupełnienia o elementy polityki społecznej i nowe branże. Jak wynika z raportu Coface, globalny kryzys pokazał, że dotychczasowy schemat rozwoju oparty na dużych inwestycjach i maksymalizacji eksportu wyczerpał się.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/41/260649.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/gospodarka-chin-kurs-na-reformy-i-stabilny,117,0,1697653.html) *Gospodarka Chin zwalnia. To dopiero początek * Obniżenie prognoz dla gospodarki Chin, drugiej na świecie, odzwierciedla sytuację panującą w globalnej gospodarce.
Zdaniem ekonomistów ostanie lata dobrej koniunktury spowodowały, że masowo powstawały drogi, linie kolejowe, lotniska, domy i biurowce oraz centra handlowe. Powstały pozbawione mieszkańców miasta widma i puste biurowce. Pustostany w miastach stanowią około 22 proc.
W ten sposób - zdaniem znanego amerykańskiego doradcy finansowego Harrego Denta - doszło do przeinwestowania. Poprzednio miało ono miejsce w Azji na przełomie lat 80. i 90. W skutek czego wybuchł kryzys azjatycki z lat 1997-2002 - przypomina Dent.
Wśród głównych czynników spowalniających gospodarkę Państwa Środka wymienia również niski popyt wewnętrzny, spowolnienie na rynku nieruchomości oraz utrzymującą się w niektórych sektorach nadwyżkę mocy produkcyjnych.
Roczne tempo wzrostu PKB Chin
Źródło: Trading Economics
W 2013 r. zostało oddanych do użytku o 37 proc. mniej mieszkań niż w 2012 r. Ich ceny wciąż spadają Ostatnio jedna z największych chińskich firm budowlanych obniżyła ceny sprzedawanych mieszkań o 40 proc. a w ciągu ostatnich kilku kwartałów upadło sporo firm deweloperskich. Pamiętać trzeba, że budownictwo mieszkaniowe było dotąd jednym z filarów inwestycyjnego boomu i wzrostu chińskiej gospodarki. A przecież do niedawana ceny mieszkań w Chinach szybko rosły. Jak tłumaczy Dent, działo się to głównie za sprawą spekulowania nimi na wielką skalę, zwłaszcza przez zamożnych Chińczyków.
- _ Gdy pęknie chińska bańka spekulacyjna, amerykański kryzys subprime będzie przy tym wyglądał mniej więcej jak sobotni, popołudniowy piknik w parku _ – twierdzi Dent w artykule 7 Signs China's Economy Is Headed For Collapse publikowanym na łamach SeekingAlpha. W ten sposób powstanie lawina bankructw, która zmiecie sporo firm i będzie miała wpływ na sytuację na całym świecie.
Zdaniem ekonomistów Chiny muszą przestawić się na gospodarkę opartą o popyt wewnętrzny. Do tej pory chińskie społeczeństwo było traktowane jako nisko kosztowa siła robocza, podczas gdy ma ono wielki potencjał konsumencki. Jednak aby go wyzwolić konieczny jest wzrost płac i poziomu jakości życia.
Nominalna wartość PKB Chin
Źródło: Trading Economics
Mimo że cud gospodarczy wyrwał w Chinach ponad 500 milionów osób z nędzy, a PKB per capita w najludniejszym kraju świata wzrosło z 5 tys. dol. do ponad 11 tys. dol. rocznie na przestrzeni od 2005 do 2014 roku, to kraj wciąż chce opuścić coraz więcej obywateli. Za granicą szukają lepszej edukacji dla swoich dzieci, swobód obywatelskich i lepszych warunków życia. Jak wynika z raportu Bain & Company aż 60 proc. najbogatszych Chińczyków chce wyjechać.
Również biznes ucieka z Chin. Państwo Środka powoli traci konkurencyjność, którą przez lata zawdzięczało niskim kosztom pracy i milionom dostępnych na rynku pracowników. Choć wytwarzanie towarów w Chinach jest wciąż tanie w porównaniu z Zachodem, to już nie do tego stopnia, by stanowiło ostateczny argument dla biznesu przesądzającego o dużych inwestycjach.
Decyzję o przeniesieniu części produkcji do samych Stanów podjęły w ostatnim czasie tak znane firmy, jak np. Apple, Motorola i Whirlpool. Znaczenie odzyskuje również Europa, będąca jednym z głównych rynków zbytu dla dużych koncernów. Szczególnie widoczne jest to w branży spożywczej i motoryzacyjnej.
Problemy Chin, to kłopoty dla Europy
Również chińscy przedsiębiorcy wolą inwestować za granicą, w tym również w Europie. Tylko w ubiegłym roku Chiny zainwestowały w UE 18 mld dolarów. 153 inwestycje wiązały się głównie z rolnictwem, produkcją żywności, energetyką, sektorem nieruchomości, motoryzacją, oraz szeroko rozumianymi finansami i usługami dla biznesu.
Chiny wykorzystały kryzys finansowy jako okazję do zwiększenia poziomu inwestycji w Europie. Łączna wartość zaangażowania inwestorów z Chin w krajach Unii wyniosła w 2010 roku około 6,1 miliarda euro, a już w 2012 r. zwiększyła się ponad czterokrotnie, do 27 miliardów euro. W 2014 roku chińskie firmy zainwestowały w Unii Europejskiej 18 miliardów dolarów. To dwukrotnie więcej niż rok wcześniej.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/123/264571.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/gospodarka-chin-wydobycie-wegla-spadlo-po,41,0,1699113.html) *Złe wieści z Chin. Po raz pierwszy od 14 lat * W ciągu pierwszych 11 miesięcy 2014 roku wydobyto 3,5 mld ton węgla czyli o 2,1 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2013 roku.
Najwięcej na inwestycjach wciąż zyskują Niemcy, Wielka Brytania i Holandia. Tylko w ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii Chińczycy ulokowali 5,1 mld dolarów, z czego 2,6 to inwestycje w nieruchomości.
Od 2012 roku Chiny koncentrują się również na krajach najbardziej dotkniętych kryzysem, takich jak Grecja, Hiszpania, Portugalia czy Włochy, gdzie ostatnio zainwestowali 3,5 mld. dolarów.
Zaangażowanie Chin w europejskie gospodarki może jednak okazać się problematyczne w momencie, kiedy Chiny rzeczywiście wpadną w kryzys gospodarczy. Bankructwa chińskich firm spowodują masowe zwolnienia, ograniczenie w produkcji i odpływ kapitału.
Dodatkowo spowolnienie w Chinach to również znacznie mniejsze zapotrzebowanie na wiele surowców, także na węgiel. Problemy tak wydawałoby się dalekich Chin mogą bezpośrednio spowodować spadki cen surowców w Europie. W Chinach zużywa się w przybliżeniu połowę metali przemysłowych (miedź, aluminium, cynk) oraz połowę surowców energetycznych (węgiel i ropę naftową) wykorzystywanych w światowej skali.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Gospodarka Chin spowalnia. Jest reakcja giełd Wzrost PKB w Chinach jest najniższy od 24 lat i będzie gorzej. | |
Coraz gorzej z chińską gospodarką. Ujawnili dane o PKB Choć gospodarka zwalnia, to Pekin i tak o ponad 10 procent zwiększy budżet na obronność | |
Chiny zwiększą wydatki wojskowe o 10 proc. Tegoroczny budżet obronny Chin wyniesie około 145 mld dolarów - poinformowała na konferencji prasowej rzeczniczka chińskiego parlamentu. |