Polska i Słowacja są zdeterminowane, by bronić zasad wspólnego rynku przed protekcjonizmem - mówiła w środę premier Beata Szydło. - Państwa Grupy Wyszehradzkiej są motorem gospodarki całej Unii Europejskiej - stwierdził z kolei premier Słowacji Robert Fico.
Na wspólnej konferencji prasowej po polsko-słowackich konsultacjach międzyrządowych premier Szydło powiedziała, że podsumowano wiele "dokonań i wspólnych zamierzeń, m.in. w obszarze bezpieczeństwa energetycznego, infrastruktury transportowej, gospodarki, bezpieczeństwa i obrony, ochrony środowiska, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, polityki społecznej oraz turystyki".
Szydło zaznaczyła, że Polską i Słowacją stoi konieczność kontynuowania inwestycji służących stworzeniu nowoczesnego polsko-słowackiego systemu transportowego oraz budowy połączenia gazowego Polska-Słowacja, którego celem jest poprawa bezpieczeństwa energetycznego obu krajów. Podkreśliła szefowie rządów Polski i Słowacji z prawdziwą satysfakcją przyjęli ponad 100 mln euro dofinansowania przez UE prac budowlanych po polskiej i słowackiej stronie granicy.
- Podkreśleniem wagi naszych dwustronnych stosunków jest fakt przyjęcia przez Polskę i Słowację wspólnej deklaracji, która będzie stanowić impuls dla dalszej współpracy sektorowej, szeregu istotnych obszarów, które nazwaliśmy obszarami wzmocnionego partnerstwa - mówiła Szydło.
Premier zaznaczyła, że Polskę i Słowację łączy podobne postrzeganie wielu spraw z unijnej agendy, w tym wyzwań migracyjnych, zmian przepisów dotyczących delegowania pracowników oraz w obszarze konkurencyjności i rynku cyfrowego.
- Polska i Słowacja należą do tych państw UE, które są zdeterminowane, by bronić zasad wspólnego rynku przed protekcjonizmem, by bronić równych praw naszych obywateli i przedsiębiorców na wspólnym rynku, który dzisiaj jest ograniczony przez protekcjonizm państw członkowskich i samej Brukseli - powiedziała szefowa polskiego rządu.
- Polska jest krajem, który należy do państw członkowskich Unii Europejskiej z najwyższym wzrostem gospodarczym i potwierdza się to, że region Grupy Wyszehradzkiej jest motorem gospodarki całej Unii Europejskiej" - powiedział Robert Fico.
Ocenił, że gdyby nie było takiego wysokiego wzrostu gospodarczego w Polsce, Słowacji, w Czechach i na Węgrzech, to z wielkim prawdopodobieństwem Unia Europejska nie mogłaby się cieszyć z pozytywnych danych gospodarczych.
- Jeśli chcemy utrzymać ten region w takiej kondycji i chcemy, aby nadal na nas patrzono, jak na cztery kraje, które wiedzą, co chcą robić, to naszym obowiązkiem jest zrobić jeszcze dużo więcej w naszych stosunkach bilateralnych - podkreślił Fico.
Premier Słowacji zaznaczył, że podczas międzyrządowych konsultacji omawiane były trzy obszary, w których "jest duża perspektywa" współpracy: technologie informacyjne, produkcja samochodów oraz przemysł obronny.
Kwestia euro nie stanowi przeszkody we współpracy
Rozmowy dotyczyły także spraw europejskich. - Między nami jest ta różnica, że Słowacja jest w strefie euro, ale Polska zdecydowała się przyjąć własne tempo i my w pełni je respektujemy. Chcę zapewnić polski rząd, że my będziemy respektować interesy narodowe poszczególnych krajów europejskich - oświadczył.
- Należymy do tych krajów członkowskich UE, które twierdzą, że trzeba na stół położyć te tematy, które nas łączą, a nie te, które nas rozdzielają. I w tym duchu będziemy rozmawiać" - zadeklarował Fico.
Premierzy Polski i Słowacji byli pytani m.in. o dyskusję na temat przyszłego budżetu UE oraz pojawiających się głosów dot. ograniczenia pieniędzy na politykę spójności.
Premier Szydło podkreśliła, że państwa Europy Środkowo-Wschodniej są w tej chwili "czempionami rozwoju gospodarczego" w Europie i jest w nich dobry klimat do inwestowania. - Myślę, że pokazujemy, w jaki sposób umiejętnie, racjonalnie i skutecznie, ale przede wszystkim w sposób skierowany na potrzeby ludzi potrafimy wykorzystać środki - mówiła.
Według premiera Fico "jest bardzo niebezpieczne, jeśli fundusze ze standardowego instrumentu finansowego, a nawet z jakiejś wartości, na której opiera się UE, solidarności, stają się instrumentem walki politycznej".
Szef słowackiego rządu zaznaczył, że rozumie, iż są duże kraje, które więcej wpłacają do budżetu UE niż z niego otrzymują, i są kraje, które korzystają więcej niż pozostałe z funduszy. - Ale UE jest od zbliżania, od solidarności. Jeśli będzie się podnosił poziom w całej UE, to będzie dla dobra wszystkich - przekonywał. Zadeklarował, że Słowacy są przygotowani na racjonalne rozmowy o budżecie UE po 2020 r., po opuszczeniu UE przez Wielką Brytanię.
"Nie jesteśmy dziećmi"
- Nie jesteśmy małymi dziećmi, które nie rozumieją problemów, ale wydaje nam się, że spójność jest nieodłączną częścią polityki europejskiej - podkreślił Fico. Zaznaczył, że jego zdaniem Europa będzie silniejsza, jeśli wszyscy będą się czuli w niej bezpiecznie. - Europa jest miejscem, gdzie najlepiej się żyje, wykorzystajmy ten potencjał i przestańmy się bawić niebezpieczną bronią funduszy - powiedział premier Słowacji.
Premierzy Szydło i Fico zgodzili się, że kontynuowane będą spotkania w formule konsultacji międzyrządowych. Szefowa polskiego rządu podkreśliła też strategiczny charakter relacji Polski i Słowacji.
Z kolei premier Słowacji powiedział, że "relacje między Polską i Słowacją są pod względem historycznym najlepsze". - Praktycznie nie mamy żadnych otwartych problemów, które by mogły nam przeszkadzać, co umożliwia nam włączyć pełną energię do gospodarczej, ekonomicznej, finansowej współpracy - powiedział Fico. Jak zaznaczył, sprzyja to przede wszystkim "budowaniu dobrych stosunków przyjacielskich".