Warszawska giełda świętuje ćwierćwiecze istnienia. Dziś z tej okazji w Teatrze Narodowym odbędzie się uroczysta gala.
Inwestor giełdowy, a obecnie analityk domu inwestycyjnego Xelion, Piotr Kuczyński wspomina entuzjazm, który panował na giełdzie na początku lat dziewięćdziesiątych. Stał jeden telewizor kolorowy, na którym można było zobaczyć ceny akcji. Stał też tłum ludzi, którzy krzyczeli, co chcą kupić, a co sprzedać. Piotr Kuczyński dodał, że panował duży entuzjazm i niewielu ludzi spodziewało się, że wzrosty cen akcji mogą się kiedyś skończyć.
Rozmówca przypomniał, że inwestowanie na giełdzie to nie tylko możliwość zarobku, ale także ryzyko strat. Piotr Kuczyński wyjaśnia, że niektóre osoby traciły na giełdzie majątki. Sprzedawały domy i samochody, żeby za te pieniądze kupić akcje. Analityk dodaje, że część ludzi zrobiło to, gdy ceny udziałów były wysokie. Piotr Kuczyński zastrzega jednak, że niektórzy inwestorzy dorobili się na giełdzie.
Pierwsza sesja odbyła się 16 kwietnia 1991 roku. Notowano wówczas akcje 5 spółek. Wpłynęło 112 zleceń kupna i sprzedaży, a łączny obrót giełdy wyniósł 1990 złotych czyli około 2 tysięcy dolarów.
Obecnie na warszawskim parkiecie notowanych jest blisko 500 spółek. Na GPW funkcjonuje też rynek dla mniej dojrzałych firm czyli New Connect oraz Catalyst, na którym handluje się obligacjami.
Oficjalne rozpoczęcie gali zaplanowano na godzinę 19.30. Wśród gości będzie Prezydent Andrzej Duda. W programie są między innymi aukcja charytatywna i koncert.