Władze największego zakładu ubezpieczeniowego w Grecji zamierzają sięgnąć po specjalne składki, które są przeznaczone na emerytury dzisiejszych pracujących. Sprzeciwiają się temu ich związki zawodowe.
- To są oszczędności w ramach solidarności z nowym pokoleniem i uzgodniliśmy, że nie należy ich ruszać. To pewnego rodzaju skarbonka dla młodych ludzi. Jeśli tak się stanie, pokaże to, jak tragiczna jest sytuacja - stwierdził Janis Panajopulos, prezes Generalnej Konfederacji Greckich Pracowników.Wyraził też obawę to, że potrzebna będzie kolejna reforma greckiego systemu ubezpieczeniowego.
Zdaniem specjalistów, dziura w budżecie zakładu ubezpieczeniowego jeszcze bardziej wydłuży czas oczekiwania na decyzję o przyznaniu emerytury. Obecnie czeka się nią od roku do trzech lat.