Banki planują, że do końca roku zostanie ogłoszonych 15 tysięcy licytacji nieruchomości. Jednocześnie zapewniają, że nie dotyczy to pierwszego mieszkania i że pod młotek pójdą tylko własności długoletnich dłużników. Część analityków twierdzi jednak, że w praktyce jest inaczej. Licytacje komornicze mają pomóc w zmniejszeniu liczby niespłacanych kredytów, co w Grecji stanowi duży problem.
Tylko w pierwszych dwóch miesiącach tego roku suma nowych problematycznych kredytów osiągnęła prawie miliard euro. Unijne instytucje nadzorujące banki naciskają, aby do 2019 roku kwota niespłacanych kredytów zmniejszyła się w Grecji o 40 miliardów euro.
Nie wiadomo jednak, czy uda się uzyskać ten cel, gdyż do tej pory licytacje nieruchomości w całej Grecji przerywane są przez grupy społeczne, które są im przeciwne. Od pół roku trwają też protesty notariuszy.
Aby rozwiązać ten problem, od przyszłego miesiąca mają być przeprowadzane pilotażowo internetowe licytacje. W ten sposób rząd Aleksisa Ciprasa chce poradzić sobie z protestami społeczeństwa, które uniemożliwiają przeprowadzanie aukcji zadłużonych nieruchomości. Do końca roku pod młotek ma trafić w Grecji 50 tysięcy nieruchomości.
Zobacz też: Internet mobilny czy stacjonarny? Ile potrzebujesz gigabajtów?