Grecy mają wyraźnie dosyć. Na coraz większe rozczarowanie i pesymizm wskazują wyniki ostatniego sondażu oceniającego dwa lata rządów gabinetu Aleksisa Tsiprasa i kierunek toczących się negocjacji z wierzycielami. Zadłużenie Greków wobec państwa dochodzi do stu miliardów euro.
Sondaż przeprowadził Uniwersytet Macedonii w Salonikach dla greckiej telewizji SKAI.
Prawie 90 procent ankietowanych Greków uważa, że sprawy w ich kraju idą w złym kierunku. Prawie tyle samo jest rozczarowanych rządami koalicji Syriza-Niezależni Grecy.
Co drugi ankietowany źle ocenia też sposób, w jaki prowadzone są negocjacje z wierzycielami. Jednocześnie zdecydowana większość sądzi, że dojdzie do zakończenia oceny reform w Grecji, ale będzie się to wiązało z kolejnymi oszczędnościami. W pytaniu o to, na kogo oddałbyś głos w najbliższych wyborach, 33 proc. ankietowanych wskazało na największą opozycyjną partię w Grecji, Nową Demokrację. Partia premiera Aleksisa Tsiprasa zebrała o połowę mniej głosów.
Opóźniające się zakończenie oceny greckich reform odbija się negatywnie na gospodarce w tym kraju. Ateny czekają na powrót wierzycieli, aby doprowadzić do porozumienia. Najpierw jednak grecki rząd musi odpowiedzieć wierzycielom, którzy żądają zatwierdzenia kolejnych reform oszczędnościowych. Zadłużenie Greków wobec państwa przekroczyło 94 miliardy euro. To więcej niż łączna wartość ostatniego pakietu kredytowego dla tego kraju. Zdaniem specjalistów, dług będzie się powiększać. Więcej czytaj tutaj.
Tymczasem lider Nowej Demokracji Kiriakos Mitsotakis spotyka się dziś z ministrem finansów Niemiec Wolfgangiem Schaeuble. W poniedziałek przywódca opozycji przedstawił swój plan wyprowadzenia Grecji z kryzysu Angeli Merkel.
Zakończenie oceny greckich reform jest warunkiem wypłaty kolejnych transz z ostatniego programu kredytowego dla Grecji. Sondaż został przeprowadzony w dniach 9-10 lutego na grupie ponad tysiąca osób.