Przyśpieszenie prywatyzacji jest jednym z warunków, od których spełnienia wierzyciele uzależniają wypłatę jesiennej raty trzeciego programu kredytowego dla tego kraju.
Rząd Aleksisa Tsiprasa szuka kolejnych inwestorów. Na liście obiektów przeznaczonych do prywatyzacji są między innymi lotniska w Kalamacie, na wyspach Chios, Leros, Kalimnos, Skiros czy Milos, a także dziesięć regionalnych portów morskich.
Kilka dni temu grecki rząd podpisał też list intencyjny w sprawie sprzedaży dawnego portu lotniczego Elliniko. Mowa o 620 hektarach z dostępem do morza w jednym z najatrakcyjniejszych miejsc w stolicy Grecji. Konsorcjum Lamda Development, która skupia udziałowców z Grecji, Chin i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, kupuje teren za niecały miliard euro, co zdaniem ekspertów i wielu polityków, także rządzącej Syrizy, jest niewielką sumą. Transakcja, która była przez długi czas blokowana, ma zostać sfinalizowana jesienią.
Ze sprzedaży majątku państwowego Ateny chcą uzyskać łącznie 50 miliardów euro. Analitycy oceniają, że do końca roku wpływy te wyniosą kilka miliardów.
Kilka dni temu grecki parlament zatwierdził legalność sprzedaży 14 regionalnych lotnisk niemieckiej firmie Fraport. Chodzi między innymi o porty w Salonikach, na Krecie, Korfu, Rodos, Santorini, Mykonos.