Nie mogę podać daty otwarcia drugiej linii metra - powiedziała prezydent Warszawy. Hanna Gronkiewicz-Waltz odnosi się też do zablokowanej reprywatyzacji.
Będąc gościem Polskiego Radia, wytłumaczyła, że decyzja o uruchomieniu kolejnej linii transportu podziemnego w stolicy nie zależy od niej, lecz od służb zewnętrznych.
_ - Inspektor budowlany,Urząd Transportu Kolejowego, inspektor sanitarny i straż pożarna. Byłoby niestosowne gdybym na nich naciskała. Dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo warszawiaków. Co by było gdyby nagle pojawiły się jakieś problemy - _ powiedziała prezydent Warszawy.
Prezydent Warszawy dodała ponadto, że darmowa komunikacja miejska w stolicy jest niemożliwa. Jak podkreśliła, to 800 milionów złotych, które trzeba skądś pozyskać. _ I tak miasto pokrywa dwie trzecie wartości każdego biletu jednorazowego - _stwierdziła Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Co ze zwrotem majątku?
Kilka tysięcy nieruchomości w Warszawie starają się odzyskać byli właściciele, po wojnie pozbawieni własności dekretem Bieruta. Upominają się w sądach między innymi o siedziby obecnych renomowanych szkół warszawskich.O skali roszczeń reprywatyzacyjnych mówiła w radiowej Jedynce Hanna Gronkiewicz Waltz.
Prezydent stolicy zaznaczyła, że roszczeń jest dużo, ponieważ przed wojną własnością publiczną było tylko 15 nieruchomości. Własność jest oddawana w wyniku wyroków sądów, na podstawie podważanych zapisów dekretu Bieruta, a w orzecznictwie własność jest święta - zaznacza Hanna Gronkiewicz Waltz.
Prezydent Warszawy powiedziała, że Polska jest jedynym krajem bloku wschodniego, który nie rozwiązał problemu reprywatyzacji - stąd obecne problemy na tym tle. Roszczenia wobec nieruchomości, w tym kamienic, są przedmiotem handlu - można je kupić nawet za kilkadziesiąt złotych.
Prezydent Warszawy uważa, że można przeciwdziałać problemom zmieniając inne przepisy, w sytuacji braku ustawy reprywatyzacyjnej, na przykład przepisy o gospodarowaniu nieruchomościami w ten sposób, żeby miasto miało prawo ich pierwokupu.
Hanna Gronkiewicz Waltz powiedziała, że projekt ustawy reprywatyzacyjnej w stosunku do skutków dekretu Bieruta był już przygotowany przez ministra skarbu, ale stało się to w czasie największego spowolnienia gospodarki. Zatem państwa nie byłoby stać na jego sfinansowanie, bo tylko w Warszawie koszty sięgałyby 27 miliardów złotych.
W tej sytuacji co roku Warszawa otrzymuje z budżetu 200 milionów złotych na odszkodowania dla byłych właścicieli nieruchomości zarządzanych obecnie przez miasto. Jak zaznacza prezydent Warszawy, stolica chce się pozbyć dwóch postaci powodujących straty miasta - Bieruta oraz Janosika.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Warszawskie metro gotowe. Kiedy ruszy? Jak podkreśla Mateusz Witczyński, rzecznik wykonawcy AGP Metro, nie oznacza to, że robotnicy kończą swoją pracę. | |
"Uwolnić Warszawę od dwóch panów" Prezydent Warszawy dziękowała za obietnice dotyczące stolicy, jakie Ewa Kopacz złożyła w expose. |