Na przejściu atmosfera jest coraz bardziej nerwowa; rośnie kolejka samochodów oczekujących na odprawę.
Kierowcy protestują przeciwko - ich zdaniem - zbyt długim i drobiazgowym kontrolom. Tymczasem służby celne traktują blokadę jako bunt przemytników.
Zdaniem celników 90 procent kierowców przekraczających polsko-rosyjską granicę to tzw. "mrówki" czyli drobni przemytnicy papierosów i alkoholu, którzy uważają kontrole za zbyt uciążliwe. Funkcjonariusze obecni na miejcu pilnują by protestujacy zachowywali się spokojnie.