Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Grupa Azoty zarobiła miliony na wspólnych zakupach. To nie koniec wyzwań dla chemicznego giganta

14
Podziel się:

710 mln zł - to suma oszczędności w Grupie Azoty, dzięki prowadzonej od siedmiu lat konsolidacji. Było to możliwe, bo spółka postawiła na współpracę wszystkich należących do niej podmiotów.

Grupa Azoty obecnie jest w ścisłej czołówce Unii Europejskiej w produkcji nawozów azotowych i wieloskładnikowych
Grupa Azoty obecnie jest w ścisłej czołówce Unii Europejskiej w produkcji nawozów azotowych i wieloskładnikowych (materiały prasowe)

To jeden z najdłużej realizowanych projektów przez spółkę Skarbu Państwa w Polsce. Mowa o konsolidacji, zabezpieczeniu i rozwoju polskich firm chemicznych. Zaczęło się w 2010 roku. W trzy lata z czterech polskich spółek tego sektora wyrosła największa w kraju grupa z tej branży. Grupa Azoty.

Co powstaje w Grupie Azoty?

Grupa obecnie jest w ścisłej czołówce Unii Europejskiej w produkcji nawozów azotowych i wieloskładnikowych. Ale produkty dla rolnictwa to nie jedyny obszar działalności firmy, która działa również w segmentach tworzyw sztucznych czy chemii specjalistycznej.

I tak tworzona przez Grupę Azoty melamina służy do wyrobu np. żywic. A te z kolei znajdują się w laminatach dekoracyjnych, płytach drewnopochodnych, klejach, farbach. Do tego są też wykorzystywane we włókiennictwie i przemyśle papierniczym.

Dalej? Poliamid, który wyjeżdża tonami z zakładów w Tarnowie i Guben. Znajduje wykorzystanie w kołach zębatych, łożyskach, śrubkach, nakrętkach, pompach, prowadnicach, wentylatorach i kratkach wentylacyjnych. Poza tym chętnie wykorzystywany jest w budownictwie, elektrotechnice, przemyśle meblowym. Produkowany w Guben poliamid służy do wytwarzania włókien, na przykład przędzy dywanowej.

Mało kto wie, że z tego materiału wykonywane są również krzesełka w halach sportowych. Oprócz tego powstaje na jego bazie sprzęt wędkarski, żyłki, części do nart, snowboardów, deskorolek, łyżworolek, kasków, rowerów. Materiał jest trwały, odporny na zarysowania, ma odpowiednią odporność chemiczną.

W przemyśle kolejowym znajduje zastosowanie już od wielu lat jako zamocowania sprężyste szyn kolejowych. Tłumi drgania, zmniejsza hałas taboru kolejowego. To doskonale pokazuje, że nowoczesna gospodarka nie potrafi funkcjonować bez produktów chemicznych. Historia tego materiału w obecnej Grupie Azoty zaczyna się w latach 50. ubiegłego wieku.

Alkohole OXO z Kędzierzyna Koźla to dodatek do olejów napędowych i rozpuszczalników.

W ofercie jest również oryginalny polski poliacetal - o nazwie handlowej Tarnoform. Bardziej znany konsumentom jest jako... zamki błyskawiczne, klamry i klipsy zatrzaskowe.

Z kolei biel tytanowa, którą również w ofercie ma Grupa Azoty, to składnik światłowodów, filtrów antybakteryjnych, sensorów wilgoci i tlenu czy nawet ogniw słonecznych. Wykorzystywana jest również w produkcji papieru, żywności, kosmetyków, farmaceutyków.

Na produkcję co roku największe spółki Grupy Azoty zużywają łącznie ok. 50 gigadżuli energii. To stanowi mniej więcej 7 proc. kosztów wartości produkcji. Do tego dochodzi prawie 300 mln metrów sześciennych wody m.in. z Odry, Dunajca, potoku Łącza, czy Wisły.

Rok na duży plus

Działalność na wielu rynkach doskonale widać po wynikach finansowych firmy. Przychody ze sprzedaży Grupy Azoty wzrosły w 2017 roku o ponad 7 proc. do poziomu 9,6 mld zł. EBITDA za ten sam okres wyniosła 1,19 mld zł. Oznacza to jej wzrost rok do roku o 25 proc.

- Wyniki wypracowane przez Grupę Azoty w roku 2017 powinny być powodem do zadowolenia. Wypracowane przychody ze sprzedaży są o ponad 7 proc. wyższe niż w roku ubiegłym, co przy znacznie wyższym wyniku EBITDA pozwoliło nam wypracować atrakcyjną marżę - mówi Paweł Łapiński, wiceprezes zarządu Grupy Azoty odpowiedzialny za finanse.

Co było motorem napędowym spółki? Segment ”Tworzywa”.

Osiągnął poziom sprzedaży 1,4 mld zł, co oznacza wzrost o 27 proc. rok do roku oraz EBITDA blisko 221 mln. To wzrost blisko o 900 proc. Oczywiście istotne były również nawozy, z których firma słynie od lat. W ubiegłym roku Grupa musiała zmierzyć się ze sporą dawką wyzwań: rynek chcą zdobywać również producenci z Azji. Stąd firma skupiła się na krajowej sprzedaży i utrzymała korzystne wyniki z lat ubiegłych.

W segmencie ”Chemia” odnotowano natomiast wzrost wyniku EBITDA o ponad 43 mln zł do poziomu 348 mln zł. Sprzedaż wzrosła o blisko 350 mln zł - osiągając poziom 2,79 mld zł. Wzrost to w głównej mierze zasługa wypracowanych marż w biznesie pigmentów i wspomnianego już OXO.

Rynek polski to źródło ponad 50 proc. wszystkich przychodów. Ale równie istotnym dla Grupy Azoty kierunkiem są Niemcy. Odpowiadają za miliard złotych przychodów. Pozostałe kraje UE to z kolei 2,2 mld zł. Do tego firma zyskuje w ostatnim czasie w Azji. To właśnie stamtąd pochodzi 385 mln zł przychodów, podczas gdy rok wcześniej było to o kilkadziesiąt milionów złotych mniej.

Co istotne - Grupa Azoty nie polega na jednym, ogromnym kliencie. Żaden z kontrahentów nie odpowiada za więcej niż 10 proc. przychodów ze sprzedaży. Spółka konsekwentnie trzyma się tej zasady od kilku ostatnich lat. Powód? Prozaiczny - bezpieczeństwo firmy.

Miliony oszczędności dzięki konsolidacji

Nie byłoby tych zysków w Grupie Azoty, gdyby nie jeden, prowadzony intensywnie od ponad siedmiu lat, kluczowy proces - konsolidacja. W sumie spółka zyskała na tym aż 710 mln zł.

- Działaniom wzbogacającym ofertę dla rolnictwa, zmierzającym do dywersyfikacji źródeł przychodów i rozwijaniu potencjału badawczo-rozwojowego Grupy towarzyszył kluczowy proces konsolidacji wybranych funkcji Grupy - mówi dr Wojciech Wardacki.

- Udało się nam połączyć pod jedną marką wiele podmiotów, w tym cztery największe polskie zakłady syntezy chemicznej z Tarnowa, Kędzierzyna-Koźla, Polic i Puław. Dziś dysponujemy potencjałem rzadkich, a zarazem uzupełniających się kompetencji z obszaru chemii - tłumaczy prezes Wardacki.

Szczegóły projektu konsolidacyjnego?

Najważniejsze są wspólne zakupy dla kilkunastu podmiotów z Grupy. Większe zamówienia to lepsza pozycja negocjacyjna. A lepsza pozycja negocjacyjna to lepsza cena - surowca, półproduktu czy usług.

I właśnie w ramach wspólnego procesu zakupowego dodatkowe oszczędności sięgnęły aż 465 mln złotych. Na czym Grupa Azoty zyskała? Głównie na zakupie surowców strategicznych - czyli gazie.

- Zwiększenie wolumenu gazu pozyskiwanego na warunkach rynkowych, centralizacja zaopatrzenia w ten surowiec oraz wykorzystanie efektu skali największe oszczędności przyniosło Grupie Azoty Puławy. Na tamtejsze zakłady przypada ponad 70 proc. oszczędności wygenerowanych dzięki współdziałaniu w tym obszarze - twierdzą przedstawiciele grupy.

Ale to nie koniec. Synergie w produkcji i remontach pozwoliły na uzyskanie dodatkowych efektów finansowych. I tutaj w efekcie z konta Grupy nie zniknęło 170 mln zł. To oszczędności, które firma wykorzysta m.in. na inwestycje.

Prace remontowe można skoordynować tak, by nie powodowały zbędnych przestojów. Jeden zakład się modernizuje, drugi pracuje. A później następuje zamiana. Największymi beneficjantami wspomnianych działań były zakłady w Tarnowie i Policach. Obie spółki miały ponad 30 proc. udział w oszczędnościach w tym obszarze.

Dodatkowe 69 mln zł to z kolei oszczędności na logistyce. Było to możliwe dzięki optymalizacji działania floty wagonów i skuteczniejszym negocjacjom z firmami transportowymi. Do tego spółka zaczęła lepiej wykorzystywać dostępne przestrzenie magazynowe. Tu oszczędności było szczególnie widać w Tarnowie.

Kolejne kilka milionów złotych udało się zaoszczędzić po wdrożeniu wspólnego środowiska IT w całej Grupie. Lepsza komunikacja, praca zespołowa to 6 mln zł w kasie firmy.

Grupa działając jako jeden silny podmiot może też wywalczyć korzystniejsze warunki finansowania. Pieniądze może po prostu pożyczać taniej, co też przyniosło realne korzyści finansowe.

Wrogie przejęcie niemożliwe

Konsolidacja to również inne zyski - nawet te nie związane bezpośrednio z finansami. Przede wszystkim najważniejsze polskie zakłady chemiczne są w całości polskich rękach. A przecież tajemnicą nie jest, że przez długie lata możliwe było ich wrogie przejęcie.

Co wynika z faktu, że Grupa Azoty jest polska? Wspiera inicjatywy narodowe i działa na rzecz krajowej gospodarki.

Spółka postawiła sobie za cel wsparcie rozwoju polskich startupów oraz ciągłe poszukiwanie nowych innowacyjnych rozwiązań.

- Równie ważne jak przywołane skutki finansowe konsolidacji jest to, że pozostanie Grupy Azoty w polskich rękach sprzyja inwestowaniu w inicjatywy narodowe, ogólnospołeczne oraz podnoszące konkurencyjność polskiej gospodarki. Niezależnie od projektów o zasięgu ogólnokrajowym, Grupa Azoty umożliwia też i promuje inicjatywy ważne dla poszczególnych miast, regionów i ich mieszkańców. Każdy z zakładów prowadzi i będzie w przyszłości prowadził działania z zakresu inwestycji, społecznej odpowiedzialności biznesu, sponsoringu sportu czy mecenatu kultury. Uznajemy to za nasz obowiązek - mówi dr Wojciech Wardacki.

- Wszystkich tych rzeczy podmioty wchodzące w skład Grupy Azoty, będące w posiadaniu obcego kapitału, nie realizowałyby lub nie realizowałyby w takim stopniu. Widać to po działaniach producentów i dystrybutorów nawozów zza wschodniej granicy - dodają przedstawiciele firmy.

W maju 2017 roku Grupa zaprezentowała również zaktualizowaną strategię do roku 2020. Wśród kluczowych kierunków rozwoju znajdują się: ukończenie procesu konsolidacji Grupy Kapitałowej i wdrażanie innowacji.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
rety
7 lat temu
chciałbym tylko lemingom przypomnieć że PO/PSL chciało sprzedać Grupe Azoty za śmieszne pieniądze. Tak jak i innego państwowe firmy przynoszące teraz zyski.
Polak
7 lat temu
Kwaśniewski i po chcieli sprzedąć - lobbowali za sprzedaż ruskowi / ukraincowi
Papcio
7 lat temu
Pięknie. Zmieni się opcja polityczna, znowu będzie co kraść.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
deedsw
7 lat temu
PO nawet LOT chciala sprzedac. Bankrut niby. Dobrze, ze tych zlodziei pognalismy na zbity pysk.
dfdv
7 lat temu
PO chcialo ruskim za grosze oddac. Z tego co pamietam, to wszystkie panstwowe firmy za czasow PO byly bankrytami i chcieli je sprzedac za granice. Za PiSu okazuje sie, ze calkiem dobrze sobie radza i nie trzeba oddac ich za pol darmo ruskim i niemcom.
kk
7 lat temu
Łatwo wyjść na duży plus jak ceny za swoje produkty podnosi się o 100% . Ludzie i tak kupią bo nie maja wyjścia .
układ
7 lat temu
W KGHM odwołany prezes również chciał wspólnych zakupów w grupie, jednak pis-owski "uklad" dolnośląski na czele z posłem Lipińskim doprowadził do jego odwołania. Polskę dojną racz nam dać Panie w pełnej krasie
wolny38
7 lat temu
A za czasów PO nietrafione zakupy w Afryce a także sprzedaż akcji przez giełdę że ruscy mogli przejąć ii chcieli to zrobić gdyby nie działania PIS. Pamiętajcie Polacy jak to nierządzenie było za totalniaków traktująych Polske jak dojną krowe dla siebie.