Jak wyjaśnił, chodzi m.in. o wykorzystanie inwestycyjne terenów pogórniczych, przekazywanie pozostałych gruntów samorządom, uporządkowanie kwestii działalności czy mienia takich spółek, jak nadal istniejąca Kompania Węglowa, czy ew. reforma Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Podczas wizyty w kopalni Budryk w Ornontowicach Tobiszowski rozmawiał z dziennikarzami m.in. o porządkowaniu spraw związanych z pozostałościami po Kompanii Węglowej czy Katowickim Holdingu Węglowym, których zdecydowana większość mienia trafiła do Polskiej Grupy Górniczej.
- W KHW nie ma tego dużo, ale jest np. Holtur, czyli firma turystyczno-wypoczynkowa, i inne drobiazgi. My to chcemy wszystko uporządkować - te spółki mieszkaniowe, turystyczne, remontowe. Zastanawiamy się też nad reformą SRK - zasygnalizował wiceminister.
Wśród problemów związanych z przekształceniami czy potencjalną likwidacją części takich firm, wskazał ciążący na Kompanii Węglowej obowiązek usuwania historycznych szkód górniczych, który firma nadal realizuje.
Z kolei w kontekście SRK Tobiszowski ocenił, że po przekazaniu do niej części kopalń i ich mienia, spółka ta stała się trudno wydolna. - To jest duży majątek, a dwa - pozostają działki, które są w niezłych miejscach. Chcemy więc zastanowić się - segregujemy te działki: pod inwestycje, ale to także kawałki drogi, skweru, chodnika - wymieniał.
Tobiszowski mówił też, że chce rozmawiać z gminami, starostwami, odnośnie przekazania im takich "właściwie niepotrzebnych" gruntów. - Dla innych działek chcemy przygotować biznesplany, aby można było na terenach poprzemysłowych uruchomić nową jakość - wskazał.
- To jest wyzwanie, które przed nami staje - pobudzenie na terenach poprzemysłowych nowych inwestycji. Stąd też nasze wystąpienie o program dla Śląska, bo chcemy dostać finansowanie, aby właśnie otworzyć te tereny poprzemysłowe - zadeklarował.
Odnośnie spółek mieszkaniowych wiceminister energii zapowiedział ocenę, czy możliwe jest zarządzanie nimi w obecnej strukturze. Z kolei analizy w stosunku do szybów i innej infrastruktury dawnych kopalni miałyby dotyczyć np. możliwości wykorzystania ich w postaci instalacji szczytowo-pompowych.
Tobiszowski stwierdził, że pod kątem takiego mienia i działalności "okołogórniczej" dość szczegółowo zostały już przeanalizowane KW i KHW, natomiast na bardziej szczegółową pracę z tym związaną czeka SRK.
Efektem analiz dotyczących tych wszystkich kwestii mają być m.in. wnioski: czy dołączać jeszcze kolejne fragmenty majątku innych spółek do SRK, czy wyłączać je z niej i np. tworzyć osobną spółkę do zarządzania nieruchomościami.
- Chcemy się na tym skoncentrować w drugiej połowie roku. To są kwestie prawne, kwestie struktur i może się okazać np. potrzeba zrobienia specustawy do majątku. Mając zdiagnozowany problem, będziemy potrafili sobie z nim poradzić - skonkludował.