Trwa wojna nerwów. Komisja Weryfikacyjna uparcie karze prezydent Warszawy grzywnami. A ta równie uparcie ich nie płaci. - Uważamy te grzywny za bezzasadne, sprawę rozstrzygnie sąd - dowiedzieliśmy się w warszawskim ratuszu. Tymczasem kary narosły do 15 tysięcy złotych.
Wtorkowe popołudnie. Komisja Weryfikacyjna zajmuje się sprawą kamienicy przy Poznańskiej 14 . To posiedzenie jest wyjątkowe. Pierwszy raz posiedzenie dotyczy kamienicy, w której wciąż mieszkają lokatorzy. Wcześniej komisja zajmowała się działkami po gimnazjum albo leżącymi w obrębie Placu Defilad. Tym razem jest inaczej. Na świadków wezwano mieszkańców. Komisja wezwała też prezydent Warszawy. Jednak Hanna Gronkiewicz-Waltz nie pojawia się. Tak jak dotychczas, miasto przysyła pełnomocników.
Pięć razy trzy tysiące
- Obowiązkiem pani prezydent jest stawić się przed komisją. Będę konsekwentnie wnioskował o karę grzywny - zapowiada przewodniczący komisji Patryk Jaki. Za ukaraniem prezydent grzywną głosuje pięciu członków komisji, jeden jest przeciw, dwóch się wstrzymuje.
Karanie Hanny Gronkiewicz-Waltz za niestawienie się przed komisją to już niemal rytuał. Co posiedzenie - to grzywna. Do tej pory komisja wlepiła pani prezydent pięć kar. Każda po trzy tysiące złotych, razem piętnaście tysięcy.
Za nieusprawiedliwione niestawiennictwo Komisja ukarała Prezydent m.st. Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz grzywną w wysokości 3 tys. zł.
Prezydent jest równie konsekwentna. Jak nie zamierzała się stawić, tak nie zamierza nadal. A kar nie płaci. Jak dowiedzieliśmy się w warszawskim ratuszu, to również raczej się nie zmieni.
Ratusz idzie do sądu
- Po pierwsze, te grzywny są nakładane na organ, a nie na osobę - mówi money.pl Agnieszka Kłąb z warszawskiego ratusza. - Po drugie pełnomocnicy uczestniczą w posiedzeniach. Uważamy, że te grzywny są bezzasadne - dodaje.
Jak tłumaczy, już po pierwszej grzywnie, ratusz zaskarżył tę decyzję do sądu administracyjnego. Podobnie kolejne. - Tę sprawę rozstrzygnie sąd - zapowiada przedstawicielka ratusza.
Według prezydent w sprawach reprywatyzacyjnych zaistniał spór kompetencyjny. - W Polsce są dwa organy powołane do rozstrzygania spraw reprywatyzacyjnych - komisja do spraw usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych, dotyczących nieruchomości warszawskich oraz Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy - mówiła pod koniec czerwca. Dlatego ratusz zwrócił się do NSA o rozstrzygnięcie tego sporu.
Zapowiedziała też, że przed komisją się nie stawi. - Uważam, że ona jest niekonstytucyjna, w związku z czym ja się nie stawię - powiedziała. Jednocześnie zaznaczyła, że jest do dyspozycji każdego innego organu o charakterze konstytucyjnym.