Aktualizacja 10:44
Z najnowszych danych GUS wynika, że PKB Polski rośnie w tempie powyżej 5 proc. w skali roku, co jest jednym z najlepszych wyników w całej Europie. Niestety efektem ubocznym silnej gospodarki jest inflacja, czyli wzrost cen.
W sierpniu ceny dóbr i usług konsumpcyjnych były wyższe o 2 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku.
- Dane o inflacji okazały się nieco wyższe od oczekiwań, gdyż utrzymała się ona na poziomie 2 proc., do czego przyczynił się zapewne istotny wzrost cen ropy w drugiej połowie sierpnia przy jednocześnie mocnym dolarze. Inflacja w kolejnych miesiącach będzie jednak spadać - komentuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
Nie są to może bardzo dotkliwe podwyżki, bo w ciągu ostatniej dekady inflacja sięgała nawet 5 proc., ale i tak są odczuwalne przez zwykłego Kowalskiego.
Tym bardziej, że wyraźne wzrosty cen w od pewnego czasu dotyczą towarów, bez których trudno się obejść. Mowa bowiem o żywności czy paliwach. Na jedzenie i napoje bezalkoholowe trzeba wydać o 2,1 proc. więcej niż rok temu. W przypadku paliw podwyżki przekraczają aż 15 proc.
Bardziej szczegółową rozpiskę zmian w cenach poznamy za około dwa tygodnie. Wtedy też GUS będzie dysponował pełnymi statystykami. Te publikowane w piątek mają wstępnych charakter, sygnalizujący tylko pewne zmiany.
Według prognoz NBP, średnia inflacja konsumencka wyniesie w tym roku 1,8 proc. Przyspieszy do 2,7 proc. w przyszłym roku i do 2,9 proc. w 2020 roku.
Z opracowania ekonomistów banku centralnego wynika, że w horyzoncie trzech lat ceny wzrosną na skutek oddziałującego z opóźnieniem wzrostu presji popytowej i kosztowej w polskiej gospodarce. Negatywny wpływ będzie ograniczać z kolei umiarkowana inflacja za granicą.
Ryzykiem dla krajowej inflacji, oprócz poziomu aktywności gospodarczej za granicą, jest - według ekspertów - m.in. kształtowanie się cen ropy naftowej na rynkach światowych.
Inflacja jest istotnym czynnikiem dla prowadzenia polityki pieniężnej. To m.in. od niej zależy wysokość stóp procentowych. Ostatnie dane pokazują, że nie ma presji na podwyżki oprocentowania. Inflacja mieści się bowiem w zakresie celu. Ten wyznacza poziom 2,5 proc. z możliwymi odchyleniami o 1 pkt proc. w górę i w dół.
Inflacja i cel wyznaczony dla niej przez NBP src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1527760670&de=1535666400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=VAB&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
źródło: GUS
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl