Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Zaskakujące wyniki sprzedaży detalicznej. Konsumpcja mocno w dół

126
Podziel się:

Konsumpcja, która w głównej mierze jest motorem napędowym polskiej gospodarki, spowalnia. Wrzesień jest trzecim miesiącem z rzędu, gdy spada dynamika wzrostu sprzedaży detalicznej. I to dużo mocniej niż przewidywali ekonomiści.

Polacy kupują coraz więcej.
Polacy kupują coraz więcej. (yk Fot. Karol Makurat/REPORTER)

Sprzedaż detaliczna we wrześniu była o 5,6 proc. wyższa niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego.

To spore zaskoczenie dla ekspertów, którzy spodziewali się gorszego wyniku niż miesiąc wcześniej, ale typowali wzrost rzędu 7,6 proc.

Choć kupujemy w tym roku więcej niż w poprzednim, coraz bardziej niepokoi fakt, że skala wzrostu zdecydowanie maleje. Jeszcze w sierpniu sprzedaż rosła w tempie 9 proc., a w lipcu ponad 10 proc.

Może to sugerować, że podobnie jak mamy za sobą szczyt wzrostu gospodarczego, również doszliśmy do takiego poziomu konsumpcji, której dalszy szybki wzrost jest nie do utrzymania.

Zobacz także: Dni bez handlu w 2018 roku

To kolejna w tym tygodniu publikacja GUS, pokazująca, że wskaźniki gospodarcze zmieniają się ostatnio w nienajlepszym kierunku. Najpierw lekko zaskoczyła inflacja - okazało się, że ceny rosną szybciej niż spodziewali się ekonomiści. Następnie oczekiwań nie spełniły wynagrodzenia, które w skali roku zwiększyły się o 6,7 proc. Bardzo słabo wypadły też środowe wyniki przemysłu, który zdecydowanie spowolnił.

Warto zaznaczyć, że wyniki sprzedaży detalicznej są podawane przez GUS w ujęciu wartościowym, a nie ilościowym. Duże znaczenie mają tu więc też ceny. Możemy kupować tyle samo towarów, ale jeśli ich ceny wzrosły, to automatycznie zwiększą się statystyki. Jeśli wyłączymy ze statystyk GUS zmiany cen w ostatnim roku, to okaże się, że w tzw. "cenach stałych" sprzedaż detaliczna rośnie jeszcze wolniej - w tempie 3,6 proc.

Sprzedaż detaliczna we wrześniu (w cenach stałych)

źródło: GUS

Wśród grup o znaczącym udziale w sprzedaży detalicznej wysoki wzrost we wrześniu 2018 roku w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku (w cenach stałych) zaobserwowano w podmiotach sprzedających paliwa stałe, ciekłe i gazowe (o 8,2 proc. wobec wzrostu o 3,6 proc. przed rokiem). Wyższy niż przeciętny wzrost sprzedaży odnotowano też w jednostkach zaklasyfikowanych do grupy „pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach” (o 4,5 proc.). Pod tym pojęciem należy rozumieć m.in. markety i dyskonty.

Spadek sprzedaży zanotowały natomiast przedsiębiorstwa handlujące pojazdami samochodowymi, motocyklami i częściami (o 4,3 proc.), jak również żywnością, napojami i wyrobami tytoniowymi (o 0,9 proc.).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(126)
WYRÓŻNIONE
M665
6 lat temu
No to myślę, że program 1000+ oraz 1000+ na pierwsze dziecko, oraz 1000+ dla emeryta i 13+ oraz 14+ dla emeryta znowu rozkręcą konsumpcję … czyż nie mam racji? Nawet nie przypuszczałem, że ta ekonomia to taka prosta sprawa i byle historyk to wszystko ogarnia.\ Możemy spokojnie patrzeć w tylko świetlaną przyszłość sky is the limit.
ABP
6 lat temu
W galopującym tempie rosną ceny, to konsumpcja musi spadać.
joz195
6 lat temu
To tylko wyborczy bełkot Morawieckiego, jak przychodzi co do czego to nie ma pieniędzy na nic. Jeżeli jest 220 miliardów, to dlaczego rząd tak bardzo wzbraniał się przed pomocą niepełnosprawnym którzy protestowali w Sejmie. Jeżeli jest tak dobrze, to dlaczego wszystkie ceny towarów rosną w zastraszającym tępie. To wszystko bajki pod publiczkę jak mówił wicemarszałek Sejmu, aby głupi naród wybrał PiS. Bo naród jest "głupi i dlatego to działa" - słowa Morawieckiego z taśmy. Więc teraz brednie o miliardach pewnie zadziałają na wyborców PiS.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (126)
Marek
6 lat temu
Niemcom to nie pasuje i chcą wszystkim Polakom wmówić że mniejszy przyrost choć i tak na plus to powód do tragedii. Polska i tak jest lepsza od Niemiec
Anka
6 lat temu
Powodem jest przede wszystkim zakaz niedzienego handlu. Nie pamietam kiedy ciychy kupowalam lub cos do domu. Nie ma na to czasu w tygodniu, szczegolnie jak sie mieszka na wsi.
Ja
6 lat temu
Niestety moda na wszystko na ciuchy, meble, rozpędzenie technologii, które powoduje, że się człowiek czuje zobligowany, żeby kupić nowszy model spowoduje, że wyeksploatujemy Ziemię. Co my zostawimy kolejnym pokoleniom? Jeśli nas nie interesują ludzie za sto lat, to co my zostawimy naszym dzieciom? Wywalone na śmieci meble z płyty wiórowej? Nawet ogniska z tego nie rozpalą, bo świństwo jest rakotwórcze. My sobie sami robimy armagedon. Każdy ekonomista, któremu muszą słupki wzrosnąć i celebryta- twarz marki to zło współczesnego świata. Kiedyś jadąc na wczasy z rodzicami zabieraliśmy we trzy osoby jedną dużą walizę. Teraz taka przypada na jedną osobę. To jest mój cel na przyszłe lata zredukować ilość rzeczy. Postanowiłam kupować tylko rzeczy konieczne, po weeksploatowaniu poprzednich. Trzymajcie za mnie kciuki.
rhr
6 lat temu
"Ekspert" WP POtrafi takPOliczyc aby zawsze to wygladalo katastrofalnie,to ze sprzedaz wzrosla ,to nic ale za malo to juz wieszczy katastrofe
olo
6 lat temu
co w tym dziwnego? Ludzie kupują opał na zimę bądź wydają więcej bo ogrzewanie. Dodatkowo paliwa drożeją więc zostaje mniej kasy na resztę wydatków
...
Następna strona