Na koniec ubiegłego roku w Polsce było 13,3 tys. aptek oraz 1,3 tys. punktów aptecznych - podał Główny Urząd Statystyczny.
Niemal wszystkie zakłady farmaceutyczne, bo aż 99,7 proc., znajdują się w rękach prywatnych właścicieli. Stosunkowo niewielu aptekarzy w Polsce decyduje się na pełnienie nocnych dyżurów. Placówek tak pracujących jest 3,3 tys - a z tego tylko 400 sprawuje takie dyżury stale.
Czytaj też: Apteka dla aptekarza
Jeszcze mniej jest aptek, które oprócz działalności stacjonarnej prowadzą dystrybucję lekarstw w sprzedaży internetowej. Takie usługi oferuje jedynie 280 aptek oraz cztery punkty apteczne.
Apteki w Polsce to także spora liczba miejsc pracy. Obecnie zatrudniają 68,1 tys. ludzi. Siłą rzeczy jest to wykwalifikowana kadra. W aptekach pracuje 27 tys. magistrów farmacji oraz 33,3 techników farmaceutycznych. Zatrudnienie tych drugich wzrosło o 4,5 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem, natomiast magistrów - nieco spadła (o 0,3 proc.).
Wśród aptekarskiej kadry zdecydowanie dominują kobiety. Stanowią bowiem 83 proc. magistrów i aż 95 proc. techników.
Ciekawostką jest, że choć liczba aptek wzrosła, to ich zagęszczenie trochę zmalało. Na jedną aptekę lub punkt apteczny przypada 2628 osób. To o 37 mniej niż przed rokiem.
Najłatwiej o aptekę w województwie wielkopolski, Na jedną placówkę przypada tam 2346 osób. Na drugim biegunie znajduje się warmińsko-mazurskie. Tam jedna apteka musi obsłużyć 2981 ludzi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl