Money.pl: Czy warto łączyć ZUS ze skarbówką?
Robert Gwiazdowski, przewodniczący Rady Nadzorczej ZUS: ZUS-u jako całości z pewnością nie warto łączyć ze skarbówką. Natomiast nie widzę powodu, dla którego zobowiązania podatkowe, bo de facto tzw. świadczenia na ZUS, czyli różnego rodzaju składki ubezpieczeniowe są zobowiązaniami quasi podatkowymi, miałyby być pobierane przez różne instytucje. Wtedy zawsze wychodzi drożej.
Wydaje mi się, że wokół systemu informatycznego, który kosztował ZUS co najmniej trzy miliardy złotych, warto byłoby zbudować jeden system ściągania wszystkich należności do budżetu państwa. Jednak nie wystarczy samo połączenie instytucji! Do dziś zachodzę w głowę, dlaczego podstawy opodatkowania i tzw. oskładkowania różnią się maleńkimi niuansami co powoduje, że mamy różnego rodzaju skomplikowane algorytmy. To sprawia, że każdy przedsiębiorca musi zatrudniać rachmistrza do samego liczenia zobowiązań, które w zasadzie mogły być proste.
Money.pl: Czy taki połączony ZUS i skarbówka poradziłyby sobie z wyliczaniem zobowiązań i ich ściąganiem?
*R.G.: *Wszystko zależy od tego, co zrobimy w pierwszej kolejności. Jeżeli najpierw ujednolicimy podstawę opodatkowania i oskładkowania, a dopiero potem wyjmiemy z ZUS-u system komputerowy i oddamy go jednej instytucji, która będzie ściągała należności do budżetu, to z całą pewnością taki urząd sobie poradzi z tym zadaniem.
Kłopot z dzisiaj działającym ZUS-em nie leży po stronie ZUS-u, ale po stronie polityków uchwalających co chwila przepisy ubezpieczeniowe, które nakładają na ZUS takie a nie inne obowiązki - nota bene nikomu i niczemu nie potrzebne.
Z całą pewnością nie jest potrzebne mnożenie instytucji, a dzisiaj z takim namnożeniem mamy do czynienia. Podatki, jak i składki mogłaby zbierać jedna instytucja. I to wszystkie podatki - proszę zwrócić uwagę, że mamy dodatkowo akcyzę pobieraną jeszcze przez urzędy celne. W związku z tym mamy urzędy skarbowe, urzędy celne i ZUS - a wszystkie zebrane przez nie pieniądze i tak trafiają do jednego worka.
Money.pl: Która część ZUS-u powinna pozostać poza tym nowym super urzędem zajmującym się podatkami?
*R.G.: *Ta, która zajmuje się wypłacaniem różnego rodzaju świadczeń, a nie ściąganiem pieniędzy. Do jednej instytucji można włączyć tę część ZUS-u, która zajmuje się ściąganiem pieniędzy podobnie jak czynią to urzędy podatkowe.
Money.pl: Wie pan ile można byłoby oszczędzić na stworzeniu takiego super urzędu?
A skąd można to wiedzieć? Dlatego śmieszy mnie wyliczenie podawane przez Platformę Obywatelską, która wymyśliła ten projekt, iż da się zaoszczędzić 10 procent budżetów obu instytucji. A skąd oni to wiedzą? I dlaczego akurat 10 procent a nie na przykład 11 albo 9,5 proc.?
Money.pl: Wszyscy wiemy, że zarówno skarbówkę jak i ZUS cechuje duża bezwładność. Czy przy połączeniu obu instytucji nie dojdzie do totalnego paraliżu i do zakłóceń przy ściąganiu podatków?
R.G.: To byłoby dobra wiadomość dla podatników. Natomiast z całą pewnością są to instytucje potężne i dlatego uważam, iż nie należy rozmawiać tylko i wyłącznie o ich połączeniu, ale przede wszystkim o zmianie systemu. Jedną z bolączek tego systemu jest właśnie zróżnicowanie podstaw opodatkowania i oskładkowania różnego rodzaju wypłat co powoduje tylko i wyłącznie bałagan.
Moim zdaniem system podatkowo - składkowy powinien odgrywać rolę fiskalną. To znaczy ma dostarczyć państwu tyle pieniędzy, ile potrzeba i ma uzyskać ten efekt jak najtaniej. Mnożnie instytucji nie sprzyja obniżania kosztów działania systemu.
Money.pl: Czyli najpierw powinno dojść do zmiany całego prawa podatkowego, a dopiero potem należy myśleć o stworzeniu nowego urzędu ściągającego podatki?
R.G.: Dokładnie tak. Tworzenie nowej instytucji powinno być wkomponowane w zmiany ustawodawcze dotyczące prawa podatkowego i ubezpieczeń społecznych. Proszę zwrócić uwagę, że coraz więcej osób w różnego rodzaju analizach mówi o konieczności przeprowadzenia tego typu reformy i to nie tylko w Polsce.
Słowacy choć mieli spory sukces ze swoim 3x19 (stawki podatku PIT, CIT, VAT) planowali objąć zmianami także system ubezpieczeniowy, bo w 2004 roku tego nie zrobili. Efekty fiskalne były dobre, natomiast niespecjalnie osiągnęli cel swojego działania, czyli nie zmniejszyli bezrobocia. I wszyscy byli zgodni co do tego, że powodem, iż bezrobocie na Słowacji nie zaczęło gwałtownie spadać było to, że reforma 3x19 nie objęła zobowiązań ubezpieczeniowych, które pozostały na prawie niezmienionym poziomie. Więc jeżeli chcemy w sposób radykalny doprowadzić do ograniczenia bezrobocia, to nie możemy myśleć tylko i wyłącznie o podatkach. Musimy również pomyśleć o składkach, które de facto mają charakter podatku celowego a tym celem są emerytury.
Money.pl: Czyli warto myśleć o "fuzji" ZUS-u i skarbówki, ale podarunkiem że najpierw zmieniamy prawo, a dopiero potem łączymy obie instytucje?
*R.G.: *Tak jest!