Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Załamanie w sprzedaży samochodów i ciepła pogoda. Ekonomiści komentują dane GUS

16
Podziel się:

Nawet najwięksi pesymiści nie spodziewali się tak słabych wyników sprzedaży detalicznej w Polsce. Ekonomiści tłumaczą to zmianami w branży motoryzacyjnej oraz gorszą sprzedażą odzieży i obuwia przez wyjątkowo dobrą pogodę.

Ekonomiści są zaniepokojeni wrześniowymi danymi o sprzedaży detalicznej.
Ekonomiści są zaniepokojeni wrześniowymi danymi o sprzedaży detalicznej. (Andrzej Stawiński/Reporter)

Sprzedaż detaliczna w Polsce bardzo mocno wyhamowała. Według piątkowego raportu GUS we wrześniu była o 5,6 proc. wyższa niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku wobec 9 proc. odnotowanych w sierpniu. Wymowa wyników jest tym gorsza, że nawet najbardziej pesymistyczne prognozy ekonomistów nie zakładały takiego scenariusza.

"Zamiast realnego wzrostu o 6,2 proc., jak zakładał rynek, zobaczyliśmy 3,6 proc. To wynik niższy od najniższej prognozy na rynku. Nasza prognoza wynosiła 6,5 proc." - przyznają ekonomiści Banku Santander. Podkreślają, że jeśli pominie się kwiecień, zaburzony efektem Wielkanocy, jest to najsłabszy odczyt od października 2016 roku.

"Tak jak w innych krajach europejskich we wrześniu wystąpiło załamanie w sprzedaży samochodów - realnie o 4,3 proc., po wzrostach o 11 i 16,7 proc. w poprzednich miesiącach. Było to związane z wejściem nowej normy spalinowej" - wskazują ekonomiści.

Ale słabość wrześniowego odczytu nie ograniczyła się do tego składnika.

Zobacz także: Dni bez handlu w 2018 roku

"Zgodnie z naszymi oczekiwaniami na dane negatywnie przełożyły się wyniki sprzedaży odzieży i obuwia. Wyjątkowo dobra pogoda we wrześniu nie skłaniała do zakupów produktów z kolekcji zimowych, co kolidowało z bardzo wysoką sprzedażą w tej kategorii rok temu" - tłumaczą eksperci PKO BP.

Dodają, że wyhamowanie tendencji wzrostowych widać w większości kategorii sprzedażowych. Choć przyznają, że wysoka baza może zawyżać skalę spowolnienia sprzedaży we wrześniu, najnowsze dane potwierdzają, że siła popytu konsumpcyjnego stopniowo słabnie.

"Sądzimy, że wyższe ceny będą prowadzić do stopniowego wyhamowywania dynamiki sprzedaży, zwłaszcza, że symptomy słabszego popytu na pracę sugerują, iż wzrost cen nie będzie kompensowany przyspieszeniem dynamiki płac. O ile jest to czynnik, który będzie w naszej ocenie prowadził do osłabienia dynamiki sprzedaży i konsumpcji w 2019 roku, to bieżące wskazania gospodarstw domowych w badaniach koniunktury wskazują na wciąż bliską historycznym szczytom skłonność do konsumpcji. Oczekujemy więc, że wyniki sprzedaży w październiku pokażą jej wzrost bliższy dotychczasowemu trendowi na poziomie około 6-7 proc." - szacuje PKO BP w komentarzu.

Również analitycy Santandera starają się tonować emocje i tłumaczą, że słaby wynik za wrzesień nie musi oznaczać załamania całego dotychczasowego pozytywnego trendu. Podkreślają, że odczyty sprzedaży za wakacyjne miesiące były całkiem dobre, a sytuacja finansowa i morale konsumentów pozostają bardzo wysokie.

*Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez *dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(16)
WYRÓŻNIONE
Hej
6 lat temu
Bardzo mało osób wie co nadchodzi. Jeden z największych kryzysów gospodarczych w Europie od 100 lat. Patrzcie na liczby i nastroje społeczne,, politykę USA i Rosji wobec Europy i powiększającą się słabość Chin oraz upadki gospodarek w Ameryce Południowej. Koszmar już za kilka miesięcy.
Wisz
6 lat temu
Ten system jest chory, potrzebuje cały czas wzrostów, bo inaczej nadchodzi kryzys, a wiadomo, że wieczny wzrost jest niemożliwy. Chciwością i głupota wykończymy zarówno nasz gatunek, jak i planetę.
Gutek
6 lat temu
Nadchodzi wielkie oczyszczenie w gospodarce, czyli okres w którym słabi muszą zginąć. Taki egzamin dla przedsiębiorców raz na 10 lat, który nagradza rozsądnych kupujących za gotówkę, a niszczy biorących kredyty i w leasing. Rynek ma to do siebie, że sam się oczyszcza.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (16)
Renia
6 lat temu
Wczorajsza sobota przed niehandlową niedzielą.Wrocław-galeria handlowa przy Pl.Grunwaldzkim,godzina ok.15-ej.Na 3 poziomach sklepów tej galerii widać tylko spacerujących i zwiedzających sklepy.Kupujących poznać po torbach firmowych w rękach po dokonanych zakupach.Natomiast najwyższy poziom galerii-gastronomiczny,pęka w szwach.Ludzie jednak wolą żywić się fast foodami w galeriowych tzw "paszarniach".... Mało kto jest zainteresowany zakupami kiedy nie ma promocji i wyprzedaży...Ceny azjatyckiej odzieży i obuwia w kosmicznych cenach już się skończyły...
deco
6 lat temu
Wg premiera pewnie jest już tak dobrze bo Polacy wszystko już mają
swet
6 lat temu
Będzie jeszcze gorzej Polacy mniej kupują artykuły drugiego sortu jesteśmy narodem ceniącym się i swoje pieniądze dbajmy o Polskie produkty są wyśmienite
Alex
6 lat temu
Rosjanie marzą o tym, żeby Polska wyszła z Europy. Bo wtedy wpadnie w ruskie łapy.
??????
6 lat temu
Wzrost 5,6% r/r to jest załamanie w handlu ?