Pomysł trafił już do ministerstwa rodziny.
- Pracownik pracujący w niedziele w placówce handlowej powinien korzystać co najmniej dwa razy na cztery tygodnie z niedzieli wolnej od pracy - taki paragraf do kodeksu pracy chcą dodać sieci handlowe. Pod takim pomysłem podpisały się: Polska Rada Centrów Handlowych, Forum Polskiego Handlu, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, Polska Izba Handlu, Konfederacja Lewiatan oraz Krajowa Rada Gastronomii i Cateringu.
Ma to być propozycja kompromisowa. Sieci handlowe nie chcą zamykać sklepów w niedzielę. Z kolei "Solidarność" zebrała pod projektem ustawy zakazującej handlu w tym dniu ponad pół miliona podpisów.
Poza minister rodziny Elżbietą Rafalską. List trafił też do premier Beaty Szydło, wicepremiera Mateusza Morawieckiego oraz Kancelarii Prezydenta.
W sprawie zakazu handlu w niedziele pojawiło się już mnóstwo propozycji. "Solidarność" chce zupełnego zakazu, początkowo nawet chciała karać za złamanie go więzieniem. Później proponowano ograniczenie handlu do konkretnych niedziel w miesiącu albo skrócenia godzin pracy sklepów. Żadne z tych rozwiązań kompromisowych nie satysfakcjonuje jednak ani "Solidarności", ani sieci. - Stoimy na stanowisku, że wolne od pracy w handlu mają być wszystkie niedziele w miesiącu. Pod takim rozwiązaniem podpisało się ponad pół miliona obywateli i tego oczekują pracownicy handlu i ich rodziny - mówi Alfred Bujara, szef Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność.
Z kolei sieci wskazują, że ograniczenie godzin otwarcia sklepów w niedziele na przykład do godz. 13. w żaden sposób nie zabezpiecza pracowników. Wręcz przeciwnie - może zmniejszyć stabilność zatrudnienia. Z kolei zamykanie sklepów na przykład w co drugą niedzielę to rozwiązanie, które nie funkcjonuje nigdzie w Europie. - W żadnym kraju nie obowiązuje zakaz handlu w niedziele w dwie niedziele w miesiącu. Takie rozwiązanie zdezorganizuje pracę placówek handlowych oraz dostaw biorąc pod uwagę warzywa, owoce oraz produkty świeże z krótkimi terminami przydatności do spożycia. Podwyższy koszty działalności sklepów i może doprowadzić do zwiększania skali marnowania żywności - zauważa Renata Juszkiewicz, prezes POHiD.
- Dlatego zmiany w Kodeksie Pracy są rozwiązaniem, które może pogodzić interes pracowników i konsumentów - dodaje. Sieci argumentują, że 90 proc. pracowników w handlu sieciowym i sieciach kupieckich zatrudnionych jest na podstawie umowy o pracę. Dlatego najlepszym gwarantem ich czasu wolnego będzie modyfikacja kodeksu pracy.
- W opinii całej polskiej branży handlowej, jest to jedyne rozwiązanie zabezpieczające wszystkie strony – zarówno pracowników, konsumentów, jak i przedsiębiorców - mówi Waldemar Nowakowski, prezes PIH.