Ryszard Petru przekonuje, że zamiast wprowadzać zakazy, powinno się szukać kompromisu, który byłby dobry zarówno dla pracowników, jak i konsumentów.
Petru, wraz z działaczami Nowoczesnej, zbierał w niedzielę, przed jednym z centrów handlowych w Poznaniu, podpisy pod petycją przeciwko zakazowi handlu w niedziele. Obywatelski projekt, nad którym pracuje Sejm, zakłada na obecnym etapie prac, że handel ma być dozwolony w drugą i czwartą niedzielę miesiąca oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające pierwszy dzień Bożego Narodzenia.
Po rozum do głowy
- My, jako Nowoczesna, zgłosiliśmy propozycję kompromisową - aby można było handlować wtedy, kiedy się chce i aby pracownicy mieli zapewnione dwie niedziele w miesiącu wolne od pracy - powiedział Petru.
Jak dodał, ta propozycja nie była jednak w ogóle brana pod uwagę - ani przez PiS, ani przez NSZZ "Solidarność".
- Ubolewamy nad tym, bo to jest rozwiązanie, które da Polakom wolność, a przedsiębiorcom i rolnikom możliwość produkcji pod kątem supermarketów, sieci handlowych i jednocześnie zapewni pracownikom to, o co, jak rozumiem, walczy "Solidarność", czyli żeby przynajmniej dwie niedziele w miesiącu mieli wolne - zaznaczył lider Nowoczesnej.
Według Petru wprowadzenie w życie ustawy w przyjętym kształcie spowoduje nie tylko "ogromny zamęt w kraju, bo ludzie nie będą nigdy pamiętać, w które z niedziel sklepy będą czynne", ale doprowadzi do wielu nadużyć i prób obejścia nowego prawa.
- Apelujemy do większości PiS-owskiej, żeby poszła po rozum do głowy i nie głosowała zakazu, tylko szukała kompromisu - zaznaczył Petru.
Zapytać Polaków
Przewodnicząca Nowoczesnej w Wielkopolsce Katarzyna Kierzek Koperska podkreśliła z kolei, że w centrach handlowych w Polsce pracuje obecnie ponad 400 tys. osób.
- Nie mamy wątpliwości, że jeżeli ta ustawa przejdzie przez Sejm, zostanie podpisana przez prezydenta, część z tych osób starci pracę - mówiła.
Według niej obywatele powinni mieć możliwość wypowiedzenia się w kwestii niedziel wolnych od handlu.
- Nasz projekt jest kompromisem dla wszystkich ze stron - powiedziała.
Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny przyjęła w czwartek projekt ustawy ograniczającej handel w niedziele wraz z poprawkami naniesionymi podczas prac podkomisji ds. rynku pracy. Po poprawkach projekt zakłada, że handel ma być dozwolony w drugą i czwartą niedzielę miesiąca oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające pierwszy dzień Bożego Narodzenia. To wywołało oburzenie "Solidarności". Jej szef, Piotr Duda, uznał projekt za wielki minus dla PiS. Związkowcy chcą, by wolne były wszystkie niedziele.
Tymczasem niedzielna wypowiedź Pawła Szefernakera, jednego z głównych współpracowników premier Beaty Szydło, może wskazywać, że rząd rozważa złagodzenie stanowiska, o czym pisaliśmy w money.pl.
autor: Anna Jowsa