Od 11 czerwca br. Ukraińcy mogą łatwiej podróżować po UE. W Polsce zarabiają więcej niż u siebie, u nas budują PKB i łatają dziurę na rynku pracy. - Pracują też jako informatycy, co dla Łodzi jest bardzo cenne, bo w mieście brakuje wykwalifikowanych rąk do pracy – mówi nam Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, nie obawia się napływu osób ze Wschodu po zniesieniu ruchu bezwizowego dla obywateli Ukrainy. Z oficjalnych danych Urzędu Wojewódzkiego wynika, że już dziś w Łodzi mieszka i pracuje ok. dwóch tysięcy obywateli Ukrainy. W całym województwie łódzkim ma być ich około stu tysięcy.
- My oceniamy, że tak naprawdę w Łodzi jest około 10 tysięcy osób z Ukrainy - mówi nam Zdanowska. - Wiemy to m.in. na podstawie rozmów z przedstawicielami kościołów, szczególnie prawosławnych, które dziś pękają w szwach. Także w szkołach jest coraz więcej dzieci ze Wschodu.
Czym się zajmują i z czego żyją Ukraińcy w Łodzi? Większość wybiera branżę budowlaną, usługi, gastronomię.
- Pracują również m.in. w naszych firmach informatycznych jako specjaliści, co dla Łodzi jest bardzo cenne, bo w mieście brakuje wykwalifikowanych rąk do pracy – mówi Zdanowska.
Według Zdanowskiej otwarcie ruchu bezwizowego dla Ukrainy spowoduje dodatkowy napływ pracowników, którzy bez problemu znajdą pracę w mieście.
- Coraz więcej młodych ludzi przyjeżdża też do nas na studia - mówi prezydent Łodzi.
- Na pewno nie można będzie powiedzieć, że ktoś zabierze nam miejsca pracy. My raczej nie mamy rąk do pracy. Łódź niedawno miała 15 proc. osób bezrobotnych, a dziś jest to 7,6 proc. Mamy 12 tysięcy niewykorzystanych ofert pracy - dodaje.