"Sprzedaż samolotu Polsce jest dla Lockheed Martina oraz rządu Stanów Zjednoczonych bardzo ważna. Spodziewamy się wygrać przetarg w Polsce" - oświadczył przedstawiciel koncernu.
Zdaniem szefa komisji przetargowej, wiceministra obrony narodowej Janusza Zemke, deklaracje amerykańskiego koncernu jest częścią kampanii medialnej, która niewiele ma wspólnego z faktycznymi ofertami. "Narazie są to harce, a najważniejsze jest to co faktycznie firmy zaoferują Polsce kiedy otworzymy koperty" -powiedział Janusz Zemke.
Według przedstawicieli amerykańskiego koncernu Lockheed Martin ujawnienie części oferty offsetowej w przeddzień wizyty w Stanach Zjednoczonych prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego jest przypadkowe.
Lecący jutro z prezydentem do USA minister obrony Jerzy Szmajdziński deklaruje, że wizyta nie będzie miała zasadniczego wpływu na wybór samolotu i polska delegacja nie obieca, że kupimy amerykański samolot. "Dwa tygodnie temu był u nas minister obrony Szwecji i nie złożylismy żadej deklaracji. Minister Zemke był w Paryżu i nie obiecał nic władzom Francji, teraz będzie podobnie" - powiedział minister Szmajdziński.
Przetarg na samolot wielozadaniowy dla polskiego lotnictwa wojskowego ma byc rozstrzygnięty do końca roku.