Jak donosi CNN, plany Heinekena są bardzo ambitne. Producent chce zagrozić obecnemu liderowi na iworyjskim rynku.
A tam od lat niepodważalną pozycję ma francuski Castel Group. W zasadzie jest ona bliska monopolowi, bo Francuzi dostarczają mieszkańcom Wybrzeża aż 270 mln litrów piwa rocznie. Najpopularniejsze marki to Castel, Flag i Solibra.
Teraz do gry wchodzą jednak Holendrzy z Heinekena. A jest się o co bić, bo kraj w zachodniej Afryce ma olbrzymi potencjał. - To bardzo młode społeczeństwo i coraz bardziej zurbanizowane, a do tego jest tam tylko jeden konkurent - powiedział prezes Heinekena Jean-Francois Van Boxmeer.
Jaki pomysł ma firma na podbicie serc Iworyjczyków? Przede wszystkim niewysoka cena - zaledwie 500 franków (ok. 80 centów) za 600 ml butelkę. Poza tym produkt ma być dostosowany do potrzeb mieszkańców. Stąd też nazwa - Ivoire, nawiązująca do oryginalnej nazwy afrykańskiego państwa.
- Prowadziliśmy badania przez lata. Stworzyliśmy butelkę, nazwę, kolor i nawet recepturę w porozumieniu z mieszkańcami Wybrzeża Kości Słoniowej - powiedział Alexander Koch, który odpowiada za funkcjonowanie otwartej dopiero co fabryki.
Zatrudnia ona blisko 200 osób i produkcja piwa ma w niej stale rosnąć. - Już teraz działamy na pełnych obrotach, ale czekają nas jeszcze spore inwestycje, by sprostać dużemu popytowi na nasze produkty - powiedział Koch, cytowany przez CNN.
Heineken ma jeszcze jedną przewagę nad swoim francuskim konkurentem. Koncern zyskał bowiem przychylność władz państwa. Na otwarciu fabryki pojawili się wiceprezydent, premier oraz minister przemysłu Wybrzeża Kości Słoniowej.
- Powstanie fabryki przyczyni się do wzrostu gospodarczego naszego kraju. Docelowo ma ona stworzyć bezpośrednio 700, a pośrednio nawet 40 tys. miejsc pracy - powiedział wiceprezydent Daniel Kablan Duncan.
Co więcej, Heineken zobowiązał się do korzystania z usług lokalnych dostawców i wspierania tamtejszego rolnictwa.
Cała Afryka to zresztą doskonały rynek dla producentów piwa. Podczas gdy w zachodniej Europie spożycie złocistego trunku rośnie w tempie niespełna 1 proc., a w Azji - 3 proc. rocznie, afrykański rynek rośnie co roku o ponad 5 proc.
Inna sprawa, że po fuzji AB InBev i SABMillera nowy piwny gigant praktycznie zmonopolizował całą południową część Czarnego Lądu. Światowemu wiceliderowi z Holandii została więc tylko zachodnia część Afryki. Po Wybrzeżu Kości Słoniowej Heineken może więc spróbować wejść na pobliskie rynki w Burkina Faso czy Beninie.