Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Ministerstwo Skarbu Państwa przestaje istnieć

1
Podziel się:

Proces likwidacji Ministerstwa Skarbu Państwa - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - kończy się 31 marca - poinformował w piątek szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Dodał, że jeszcze przez kilka dni będzie trwało zamykanie kont, z których korzystał resort.

Ministerstwo Skarbu Państwa przestaje istnieć
(Maciej Luczniewski/REPORTER)

Działa jeszcze strona internetowa resortu skarbu, choć od połowy stycznia nie wykazuje żadnej aktywności, nie są na niej umieszczane m.in. komunikaty prasowe.

O likwidacji MSP do końca marca tego roku Kowalczyk informował na początku stycznia. 5 stycznia Beata Szydło powołała Annę Mańk na likwidatora Ministerstwa Skarbu Państwa.

Na początku roku weszły w życie przepisy likwidujące Ministerstwo Skarbu Państwa, co było zgodne z zapowiedziami premier Beaty Szydło. Chodzi o dwie ustawy: o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz przepisy wprowadzające ustawę o zasadach zarządzania mieniem państwowym. Rolę koordynatora polityki właścicielskiej pełnił prezes Rady Ministrów.

Na podstawie tych aktów prawnych Ministerstwo Skarbu Państwa z dniem 1 stycznia 2017 r. przeszło w stan likwidacji. Prezes Rady Ministrów przekazała na podstawie rozporządzenia zarządzanie majątkiem MSP poszczególnym ministrom branżowym.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
ciekawy
8 lat temu
A cóż to się dzieje z niesławnej pamięci ministrem Jackiewiczem z Wrocławia? Tym co tak obsadzał pociotków na stanowiskach w państwowych firmach, że nawet PiS uznał to za lekką przesadę. Jaką teraz fuchę otrzymał ten były karateka, który już raz wykorzystał bezkarnie swoje umiejętności?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
ciekawy
8 lat temu
A cóż to się dzieje z niesławnej pamięci ministrem Jackiewiczem z Wrocławia? Tym co tak obsadzał pociotków na stanowiskach w państwowych firmach, że nawet PiS uznał to za lekką przesadę. Jaką teraz fuchę otrzymał ten były karateka, który już raz wykorzystał bezkarnie swoje umiejętności?