Historyk Marek Lasota powiedział, że odpowiedzialnymi za inwigilację Jana Pawła II są ludzie z ówczesnych najwyższych władz PRL.
Pracownik Instytutu Pamięci Narodowej podkreślił, że na zwalczanie Kościoła Katolickiego wydawano w PRL ogromne środki.
W radiowej Jedynce Marek Lasota zwrócił uwagę na fakt, że twórcami systemu zwalczania katolicyzmu nie byli zwykli funkcjonariusze służb bezpieczeństwa lecz osoby, które decydowały o kształcie państwa - pierwszy sekretarz PZPR, członkowie Biura Politycznego i Komitetu Centralnego. Podkreślił, że to właśnie w tych gremiach ustalano strategie i wydawano instrukcje dotyczące kierunków działalności służb bezpieczeństwa oraz inwigilacji Kościoła.
Marek Lasota zaznaczył, że dokumenty, które były sprawozdaniami z inwigilacji Karola Wojtyły, Służba Bezpieczeństwa dostarczała zawsze odpowiednim komórkom PZPR. Lasota powiedział, że w swojej pracy zapoznał się z takimi sprawozdaniami przygotowanymi przez wojewódzkie struktury SB na plenum komitetu wojewódzkiego PZPR.
Marek Lasota zwrócił uwagę na fakt, że ofiarami systemu represji byli nie tylko ludzie więzieni oraz inwigilowani lecz w pewnej mierze także osoby, które zostały złamane przez SB i dały się uwikłać we współpracę ze służbami specjalnymi.