Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Dawny hotel Cracovia własnością Muzeum Narodowego w Krakowie

2
Podziel się:

Położony w centrum Krakowa budynek po hotelu Cracovia będzie własnością Muzeum Narodowego. Umowę finalizującą zakup podpisali, w obecności ministra kultury Piotra Glińskiego, dyrektor Muzeum Andrzej Betlej i przedstawiciel spółki Echo Investment, dyrektor zarządzający Mikołaj Martynuska.

Dawny hotel Cracovia własnością Muzeum Narodowego w Krakowie
(PAP/Jacek Bednarczyk)

Uroczystość odbyła się w gmachu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie. Sygnatariuszem umowy był także radca prawny mec. Bartosz Chróścielewski.

- Muzeum Narodowe w Krakowie zakupuje budynek, który znają wszyscy mieszkańcy Krakowa - budynek dawnego hotelu Cracovia wraz z działką. Budynek jest usytuowany naprzeciwko głównego gmachu Muzeum Narodowego w Krakowie - powiedział wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

Jego zdaniem, dzięki temu zakupowi będzie można stworzyć "swoiste centrum kulturalne". - Umożliwi to Muzeum Narodowemu w Krakowie prezentacje głównie zbiorów dotyczących dizajnu i architektury - powiedział szef resortu kultury.

Dodał, że "cena za tę nieruchomość w centrum Krakowa to 29 mln zł plus VAT", a także, że zakup jest efektem decyzji politycznej polskiego rządu.

- Udało się w tegorocznych środkach budżetowych znaleźć pieniądze na kulturę, dzięki temu, że budżet został tak dobrze zrealizowany, mamy znacznie większe wpływy. Korzystając z tego można było utworzyć tę specjalną rezerwę na zakup dóbr kultury - podkreślił minister.

Dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Andrzej Betlej ocenił, że "dzięki temu zakupowi potrzeby muzeum w perspektywie długiego czasu będą zaspokojone". - W tym gmachu znajdą się z pewnością także nowoczesne magazyny muzealne - również udostępniane publiczności - zaznaczył.

Głos zabrał także wicedyrektor placówki Andrzej Szczerski, który podkreślił, że "dzięki temu zakupowi można myśleć o otwarciu nowej galerii poświęconej dizajnowi". - Dla polskiej kultury jest to niezwykle ważny rozdział. Polska miała wielkie osiągnięcia w historii dizajnu i paradoksalnie prawie w ogóle ich do tej pory nie pokazywała - podkreślił.

W gmachu dawnej Cracovii prezentowane będą obecne i przyszłe eksponaty ze zbiorów Muzeum Narodowego, przedstawiające rozwój polskiej sztuki wzornictwa.

- Chcemy umieścić w nim również prezentację architektury współczesnej oraz magazyny otwarte dla publiczności. To muzeum będzie muzeum nowego typu - pokaże obiekty nie tylko w ich wartości estetycznej i historycznej, ale także to, jak powstają, jak funkcjonują i w jaki sposób kultura materialna może być szeroko rozumiana. To muzeum związane z rozwojem polskiej myśli innowacyjnej - ocenił Szczerski.

Zapowiedział, że pierwsza wystawa w nowym gmachu może zostać otwarta już w maju 2017 r.

Dawny hotel Cracovia wybudowany w latach 1961-1964 znajduje się u wylotu krakowskich Błoń naprzeciwko gmachu głównego Muzeum Narodowego. Zgodnie z planami ma się tam mieścić kolejny oddział muzeum (dedykowany architekturze i designowi) oraz muzealne magazyny. Na czas planowanej w kolejnych latach modernizacji gmachu głównego MNK zostaną tam przeniesione także biura.

Echo Investment kupiło budynek dawnego hotelu Cracovia od Orbisu w 2011 roku za 32,51 mln zł netto. W umowie został ustanowiony zakaz prowadzenia działalności hotelowej w nieruchomościach na okres 10 lat.

Po ogłoszeniu transakcji w Krakowie rozgorzała dyskusja na temat wartości architektonicznej i historycznej budynku, zbudowanego w latach 1961-1964 według projektu Witolda Cęckiewicza, "jednego z najwybitniejszych polskich architektów drugiej połowy XX wieku, przedstawiciela modernizmu powojennego" - przypomniał Szczerski.

- Ten budynek reprezentuje to, co dobrego działo się w polskiej architekturze lat 60., tę wersję modernizmu, która wykształciła się już po okresie "odwilży". Ten budynek zasługuje na uwagę i ocalenie - ocenił.

W listopadzie tego roku obiekt, który był wcześniej na miejskiej liście zabytków, został wpisany do wojewódzkiego rejestru zabytków razem ze znajdującym się obok kinem Kijów. Ale decyzja ta jest nieprawomocna, bo właściciel złożył odwołanie. Inwestor początkowo chciał w miejscu hotelu stworzyć galerię handlową, na co nie godziły się władze miasta. Później zaproponował wybudowanie obiektu biurowego.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(2)
WYRÓŻNIONE
maria
8 lat temu
muzeum głupoty
kultura_pario...
8 lat temu
Co za kit. Remont i przebudowa tego obiektu pochłonie 5 razy więcej pieniędzy niż te wydane na zakup. To będzie studnia bez dna, ale.... no właśnie nie będzie na tym szkieletorze reklamy zimnego lecha, która tak bardzo denerwuje Prezesa, Premiera, Zwykłego Posła, Lubiącego Spać Długo, właściciela kota, nie posiadającego rachunku bankowego i pożyczającego pieniądze od prywatnych ludzi przywódcy zmiany dobrej, patriotyczno-narodowej, czwartego człowieka w Europie. Swoją drogą to jeśli Jarosław jest czwarty, to które miejsce zajmuje Merkel, Putin, królowa Elżbieta, Papież Franciszek, prezydent Hollande bo jakoś się pogubiłem i chciałbym by ktoś to wytłumaczył. Wicepremier Gliński lubi studnie bez dna, a może potrzebuje takich studni by przepuścić przez nie olbrzymią kasę która jest przecież potrzebna w wielu miejscach.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (2)
kultura_pario...
8 lat temu
Co za kit. Remont i przebudowa tego obiektu pochłonie 5 razy więcej pieniędzy niż te wydane na zakup. To będzie studnia bez dna, ale.... no właśnie nie będzie na tym szkieletorze reklamy zimnego lecha, która tak bardzo denerwuje Prezesa, Premiera, Zwykłego Posła, Lubiącego Spać Długo, właściciela kota, nie posiadającego rachunku bankowego i pożyczającego pieniądze od prywatnych ludzi przywódcy zmiany dobrej, patriotyczno-narodowej, czwartego człowieka w Europie. Swoją drogą to jeśli Jarosław jest czwarty, to które miejsce zajmuje Merkel, Putin, królowa Elżbieta, Papież Franciszek, prezydent Hollande bo jakoś się pogubiłem i chciałbym by ktoś to wytłumaczył. Wicepremier Gliński lubi studnie bez dna, a może potrzebuje takich studni by przepuścić przez nie olbrzymią kasę która jest przecież potrzebna w wielu miejscach.
maria
8 lat temu
muzeum głupoty