Hubert Makuszewski mistrzem turnieju European Poker Tour (EPT) w Pradze. Finałowa gra trwała aż 12 godzin. W rozgrywkach brało udział w sumie 2 tys. pokerzystów, z czego 37 z Polski. Mimo sukcesów naszych zawodników za granicami kraju, nie mogą oni brać udziału w turniejach rozgrywanych w Polsce, gdzie obowiązuje zaostrzona przez PiS ustawa antyhazardowa.
Turnieje EPT rozgrywają się w dużych miastach Europy Centralnej i Wschodniej. W 2009 roku jedna z gier odbyła się w Warszawie. Był to ostatni raz przed wprowadzeniem ustawy hazardowej. Od tamtej pory popularna nad Wisłą gra jest zabroniona wszędzie poza legalnymi kasynami.
Za grę w domu lub restauracji i na dodatek bez koncesji grożą drakońskie kary. Przykład? Latem ubiegłego roku szczeciński sąd skazał dwie osoby za urodzinowego pokera, w którym udział wzięło kilkadziesiąt osób. Impreza zakończyła się interwencją funkcjonariuszy policji i służby celnej, a organizatorzy musieli zapłacić po 6 i 3 tys. zł grzywny. Więcej na ten temat pisaliśmy w reportażu: "Są wrogiem publicznym, działają w podziemiu i zarabiają krocie. A państwo traci miliony".
Stowarzyszenie Wolny Poker szacuje, że w wyniku najbardziej restrykcyjnego prawa w Unii Europejskiej Polska co roku traci ponad 400 milionów złotych wpływów budżetowych z samego tylko pokera online.
O zagranicznych sukcesach polskich pokerzystów jest jednak coraz głośniej. Pod koniec sierpnia tego roku 1,1 mln euro, czyli równowartość niemal 5 mln zł, wygrał Sebastian Malec. Rekordowa wygrana padła wówczas w Barcelonie. W 2014 r. głośno zrobiło się o Dominiku Pańce, który zwyciężył w podobnej rangi zawodach organizowanych na Bahamach i zarobił 1,5 mln dol.
Być może dlatego zaledwie przed paroma dniami obecny minister nauki i szkolnictwa Jarosław Gowin zapowiedział zmiany w ustawie, które mają zliberalizować zasady gry w pokera w Polsce od 1 lipca 2017 roku.
Przypomnijmy jednak, że jak do tej pory rząd PiS w lipcu tego roku już raz nowelizował ustawę hazardową. De facto tylko ją zaostrzył. Zakłada ona bowiem dodatkowo m.in. możliwość blokowania stron internetowych, które znajdą się w "rejestrze domen służących do oferowania gier hazardowych niezgodnie z ustawą".
Resort finansów wskazuje przy tym, że główne cele ustawy to zapewnienie jak najwyższego poziomu ochrony graczy przed negatywnymi skutkami hazardu oraz ograniczenie występowania zjawiska szarej strefy w środowisku gier hazardowych.