złamał kilka przepisów Kodeksu Karnego.
Mecenas powiedział IAR, że najbardziej zbliżony przepis, który w tym przypadku znajdzie zastosowanie to artykuł 165 Kodeksu Karnego. Mówi on o sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia wielkich rozmiarów.
Piotr Kruszyński powiedział, że nie można traktować tego jako głupi dowcip, lecz poważne i surowo karane przestępstwo. Według niego w tym przypadku nie ma znaczenia to, że fizycznie nie ucierpiał nikt z mieszkańców miasta. Zaznaczył, że jest to tak zwane "przestępstwo formalne", które występuje już w chwili samego zachowania się sprawcy, niezależnie od skutków czynu. Podkreślił też, że chodzi tu o działanie umyślne. Dodał, że gdyby w związku z alarmem komuś coś sie stało, mężczyźnie groziłoby nie 8, lecz 12 lat więzienia.